Kino nigdy nie uciekało od trudnego tematu wielkiej zmiany. Ukazując ją i w komediowych qui pro quo ("Pół żartem, pół serio“ Billiego Wildera czy kultowy polski "Poszukiwany, poszukiwana" Stanisława Barei z Wojciechem Pokorą), przez kicz i kamp ("Priscilla, królowa pustyni" Stephena Elliota, "Klatka dla ptaków" Mike’a Nicholsa), aż po współczesne dramaty psychologiczne " Gra pozorów” Neila Jordana, "Transamerica” Duncana Tickera, kino Pedro Almodovara i najnowszy film Xaviera Dolana.
Punktem wyjścia do rozmowy o kinie wielkiej zmiany był właśnie ostatni film Xaviera Dolana "Na zawsze Laurence". To historia 30-latka, który wyjawia swojej dziewczynie, że pragnie zostać kobietą. Ta, choć zszokowana, postanawia z nim pozostać. Dla Laurence'a zaczyna się nowe życie, ale ciężar społecznego napiętnowania, odrzucenia przez rodzinę i problemów w związku sprawia, że staje się toksyczny.
- To obraz nie tyle opowiadający o transformacji, co o relacji międzyludzkiej. Najważniejsza jest nie sama przemiana fizyczna bohatera, co relacja z dziewczyną z którą Laurence chce zostać. To ten związek jest bohaterem tego filmu. Zmiana płci jest tu ukazana jako zmiana pewnego kostiumu - ocenia Bartosz Żurawiecki.
Agnieszka Weseli wyjaśnia, że generalne przekonanie, że istnieją dwie płcie jest błędne. Deklarując swoją płeć powinniśmy odpowiedzieć na 11 podpytań m.in. o płeć hormonalną, gonadalną, fenotypową, metaboliczną, metrykalną i kulturową.
Monika Małkowska, opowiada o przemianach samego kina, które najpierw sprawę zmiany płci traktowało na wesoło, czego dowodem jest "Pół żartem, pół serio“, które mimo powstania ponad 50 lat temu wciąż bawi. Z kolejnymi latami kino coraz poważniej traktuje temat. Warto przytoczyć choćby polskie obrazy "Aldona" i "Kastrat".
O przekraczaniu płci w sztuce rozmawialiśmy z naszymi gośćmi: Moniką Małkowską , krytykiem sztuki, Agnieszką Weseli , historyczką seksualności, i działaczką ruchu queer, a także Bartoszem Żurawieckim , krytykiem filmowym.
Do wysłuchania rozmowy zaprasza Marcin Pesta