Niemcy byli blisko osiągnięcia tego celu. Zniszczyli prawie całą Warszawę. Zbombardowano setki bezcennych zabytków, zniknął Zamek Królewski, katedra warszawska i Pałac Saski.
Pożoga
Stolica była niszczona w wieloletnim procesie. Już we wrześniu 1939 roku w gruzach legło 10 proc. miasta. Kolejne zniszczenia nastąpiły po likwidacji getta oraz po upadku powstania warszawskiego, kiedy zburzono resztę tego co pozostało. Pod koniec wojny, w styczniu 1945 roku w Warszawie zniszczonych było 85 proc. budynków, 90 proc. zakładów przemysłowych, wszystkie mosty i proc. urządzeń podziemnych. W mieście znajdowało się 20 milionów metrów sześciennych gruzu, olbrzymie ilości min i niewybuchów.
Już na początku 1945 roku pierwsi warszawiacy zaczęli wracać na lewy brzeg Wisły. Widzieli zdewastowane, martwe miasto. Jednak przywiązanie do miejsca i chęć pozostania w nim były silne. I choć decyzja o odbudowie stolicy miała charakter polityczny, bez zaangażowania mieszkańców nie zostałaby zrealizowana.
Odbudowa za wszelką cenę
3 lipca 1947 podjęto decyzję o odbudowie Warszawy.
- Zgoda na odbudowę miasta była powszechna i podjąłby ją każdy suwerenny rząd, ale niesuwerenny i tymczasowy rząd ówczesny, wbrew prawdzie, chciał się zaprezentować społeczeństwu jako jedyny orędownik tej oczywistej idei – mówił prof. Janusz Osica.
Bolesław Bierut oznajmił, iż "odbudowa stolicy jest koniecznością, choć będzie to zadanie wymagające wielkiego wysiłku”.
Według historyka lubelski PKWN i zastępujący go od nowego roku Rząd Tymczasowy miał niewiele atutów propagandowych, więc decyzja ówczesnych władz o odbudowie Warszawy była celną inicjatywą. Zgadzała się ona z opinią większości Polaków, którzy uważali, że stolicę trzeba odbudować jak najszybciej i to bez względu na cenę.
Komuniści zawłaszczyli pewną ideę, ponieważ koncepcja, że trzeba będzie w jakiś zorganizowany sposób odbudować miasto, to był dorobek związanego z Armią Krajową i Polskim Państwem Podziemnym środowiska m.in. profesorów Politechniki Warszawskiej, w tym prof. Jana Zachwatowicza.
Przenosiny stolicy?
Pojawiały się również głosy tych, którzy zszokowani bezmiarem zniszczeń Warszawy uważali, że – ten ocean ruin należy pozostawić jako symbol hitlerowskiego barbarzyństwa – dodawał prof. Janusz Osica – przestrogę dla przyszłych pokoleń, a stolicę przenieść do innego miasta np. niezniszczonej i usytuowanej w centrum kraju Łodzi.
Decyzja o rekonstrukcji zabytków, odtworzeniu Starego Miasta, Nowego Miasta, zabudowy Krakowskiego Przedmieścia i Nowego Światu, była niezwykle odważna i zupełnie pionierska w skali świata. Była ona złamaniem obowiązujących doktryn konserwatorskich.
W 1980 roku zrekonstruowane warszawskie Stare Miasto wpisano na listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO jako unikatowe dzieło konserwatorskie i architektoniczne.
mk