Jabłka miłości, czyli historia europejskiego nieporozumienia

Ostatnia aktualizacja: 05.10.2012 18:25
- Pomidorów się bano. I słusznie, to diabelska roślina – żartowała w radiowej Dwójce Agnieszka Kręglicka, autorka książek, dziennikarka, krytyk kulinarny.
Audio
  • Jabłka miłości, czyli historia europejskiego nieporozumienia
Jabłka miłości, czyli historia europejskiego nieporozumienia
Foto: sxc.hu

W audycji "Droga przez mąkę”, że przez długi czas Europejczycy nie traktowali pomidorów jako produkt spożywczy i odczuwali przed nimi lęk.

Agnieszka Kręglicka informowała, że dopiero odkrycie Ameryki dało nam z nimi kontakt. Na początku XVI wieku trafiły one do Neapolu, miasto to należał wtedy do Hiszpanii. Przez długi czas były traktowane jako rośliny ozdobne, bano się je jeść, gdyż uważano, że są trujące. Można się było ich dzikimi odmianami rzeczywiście zatruć, próbując łodyg czy liści.

Łukasz
Łukasz Modelski

Pomidory zaczęto spożywać dopiero wtedy, gdy rozpuszczono plotkę, że są afrodyzjakiem. Tę drogę przeszedł wcześniej, w średniowiecznej Europie bakłażan.

To właśnie z tego powodu zaczęto o pomidorze mówić jako o jabłku miłości.

- Mogło by to się utrzymać i do tej pory, gdyby, niestety, nauka nie obaliła wszystkich opowieści o mocy afrodyzjaków w naturze – zaznaczyła Agnieszka Kręglicka.

Audycję prowadził Łukasz Modelski.

Czytaj także

Przepis na miłość

Ostatnia aktualizacja: 19.08.2011 20:55
W rozmowach damsko – męskich tematem jest miłość. Jak smakuje, jak pachnie, jakie są jej kolory, dźwięki i słowa? Przepisy w Czwórce.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Włoska mania jedzenia warzyw

Ostatnia aktualizacja: 28.09.2012 01:01
- Wiele narodów śmiało się przed wiekami z Włochów, że jedzą warzywa – utrzymywała znawczyni kuchni z Półwyspu Apenińskiego, Włoszka Tessa Capponi Borawska.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wegetarianizm to nasza natura? "Przecież sierści nie przegryzę”

Ostatnia aktualizacja: 01.10.2012 15:00
- Człowiek nie jest w stanie ogryźć surowej kości, bo mu nie smakuje. A teoretycznie, gdybyśmy faktycznie byli mięsożerni, powinno to być naszym przysmakiem - uważa lekarz Andrzej Budziszewski.
rozwiń zwiń