Pola Dwurnik to malarka i ilustratorka, która niebawem zamieni się w… kioskarkę. – "Kioski Kultury" to hasłowa nazwa – mówi Dwurnik. – Będą to trzy miejsca, w których będzie można spotkać się z artystą w przestrzeni publicznej, czyli poza galerią, poza muzeum, poza jakąkolwiek instytucją.
Chodzi o to, by kioski były jak najbardziej "oderwane" od codziennej, "napuszonej", artystycznej rzeczywistości. – Myślę, że dla większości osób, które się tam znajdą, ludzi, którzy przyszli coś kupić, będzie to duże zaskoczenie – mówi Dwurnik.
Artystka przygotowuje na odbywający się w dniach 11-12 października w Poznaniu festiwal "No women no art" serię pocztówek, na których znajdą się własnoręcznie narysowane i skomponowane elementy "bazarowego handlu". – Z tego, co można kupić na targowisku, czyli warzyw, owoców, wędlin, sadzonek i najróżniejszej chemii, czy obuwia, narysowanych na papierze, złożę portrety ludzi – mówi Dwurnik. – Podążając za włoskim artystą Giuseppem Archimboldo i nawiązując do jego obrazów z XVI wieku. Będę też oferować ludziom możliwość złożenia własnej pocztówki, bo elementy zostaną powycinane.
Dostępne będą też znaczki pocztowe, dzięki którym taką twórczość własną będzie można wysłać właściwie dokądkolwiek. Dowiedz się więcej o "Kioskach Kultury" i festiwalu "No woman, no art", nad którym Czwórka objęła patronat.
(kd)