Jak przygotować mech do tego, by móc nim ozdabiać ulice wielkich miast? Nic prostszego, wystarczy zaopatrzyć się w sam mech, maślankę i wodę. - To jest fajne, bo nie ma żadnej bariery finansowej, która uniemożliwiałaby robienie takich rzeczy - mówi Konrad Jerin, redaktor naczelny magazynu "F5".
Nie każdy mech jednak można wykorzystywać do tworzenia graffiti, roślina ta jest bowiem pod ścisłą ochroną. - Warto więc czerpać z jakiegoś bezpiecznego źródła, na przykład szkółek, bądź giełd kwiatowych. Dzięki temu nasze ekodziałanie nie okaże się po fakcie niezgodne z prawem - mówi gość Czwórki.
Czytaj także: Polacy żyją ekologicznie? Staramy się <<<
Skąd wziął się pomysł, by do tworzenia street artu wykorzystywać mech, zamiast "tradycyjnych" farb w sprayu? - Mech bardzo szybko rośnie, dzięki temu nie trzeba długo czekać na efekty swojej pracy. Jest także bardzo widoczny, wyróżnia się na tle pustych ścian - opowiada Jerin. - Poza tym z całą pewnością przyjemniej jest oglądać żywą roślinę, pnącą się po powierzchni budynku niż malunki, wykonane farbami.
Czytaj także: Polska tonie w śmieciach. Jak temu zapobiec? <<<
Jak stworzyć mech, gotowy do tego, by móc robić z niego graffiti? Zapraszamy do wysłuchania nagrania rozmowy z Konradem Jerinem z audycji "Tędy po trendy".
(kd, pg)