Mech na ścianie nie wymaga pielęgnacji, ani podlewania, nie osypuje się ze ściany i nie więdnie. - To jest porost, choć nazywa się mchem. Nie jest on hodowany, a zbierany w lasach Norwegii, w taki sposób, by nie był zagrożony - mówi Milena Myszak z Laa Loba. - W Polsce mech jest pod ochroną, dlatego musimy go sprowadzać - dodaje.
Do dekoracji wykorzystuje się chrobotka barwionego, ten naturalny, spotykany w lasach, jest barwy białej lub biało-szarej. - Dzięki barwieniu możemy uzyskać różne kolory, a dzięki temu można stworzyć fajne dekoracje i wnętrza - wyjaśnia gość Czwórki. - Mech chrobotek nie wymaga od nas pielęgnacji. Jest spreparowany i nie potrzebuje ani słońca, ani wody. Wchłania zaś wilgoć z otoczenia - dodaje.
Kuba Marcinowicz i obraz z mchu fot. Kamil Jasieński/Czwórka
Co jest nam potrzebne, oprócz mchu chrobotka, do wykonania takiej dekoracji? Ile to kosztuje? Czy obraz z mchu pachnie lasem? A jak na tego typu obrazy reagują nasze domowe zwierzęta? O tym w nagraniu z audycji.
***
Tytuł audycji: Najlepszy dzień tygodnia
Prowadzą: Kamila Dębczak i Kuba Marcinowicz
Gość: Milena Myszak z Laa Loba
Data emisji: 28.12.2018
Godzina emisji: 8.18
pj/kd