Kinga Sawczuk zaczęła tworzyć w wieku 14 lat. Obecnie, na platformach społecznościowych obserwuje ją kilka milionów osób. Jak odniosła sukces? - Nie znam konkretnej odpowiedzi na to pytanie. Byłam marzycielką i wierzyłam, że moje marzenia się spełnią. Zaczęło się od pasji do nagrywania filmików, a potem ludzie zaczęli mnie oglądać. Wszystko zawdzięczam moim widzom. To dzięki nim mam taką rzeszę odbiorców. Nazywam ich swoją małą-dużą rodzinką – śmieje się Kinga.
- Gdy pytam moich obserwujących, za co mnie lubią, najczęściej pojawia się podpowiedź "za to, że jesteś sobą". To chyba największy klucz do sukcesu, nie tylko w internecie – podkreśla Sawczuk. - Piszę o tym również w mojej książce "Kompleksiara. Jak zaistnieć w necie i być sobą". Ludzie czują, gdy ktoś udaje kogoś innego, niż jest – dodaje.
Największe marzenie
- Chciałabym być aktorką i grać w filmach na wielkim ekranie – mówi Kinga. - Część tego marzenia już spełniłam. Udało mi się wystąpić w filmie, który był wyświetlany w kinach. Poczułam wtedy, że to jest to, co chcę robić – zwierza się influencerka.
Czy w związku ze swoją rozpoznawalnością czuje się gwiazdą? - Czuję się popularna, ale nie lubię nazywać się gwiazdą. Przede wszystkim czuję ogromną odpowiedzialność. Wiem, że wszystko, co powiem w internecie, nigdy nie znika. Mam wielu obserwujących. Staram się pokazywać im treści nie tylko rozrywkowe, ale też wartościowe życiowo – kontynuuje z uśmiechem.
Dajesz Radę Hejt nie jest anonimowy, ani bezkarny
Największy wróg w internecie – HEJT
- Z hejtem spotykam się na co dzień. Każdego dnia pojawiają się nowe komentarze. Na początku przygody z internetem, bardzo się tym przejmowałam. Na szczęście miałam duże wsparcie ze strony rodziców i przyjaciół. Nauczyli mnie, żeby nie przejmować się opiniami kogoś, kogo nawet nie znam. Najważniejsza jest dla mnie opinia moich najbliższych i wiernych fanów. Resztą się nie przejmuję i staram się tego w ogóle nie czytać – deklaruje.
07:55 PR3_MPLS 2021_01_15-12-33-05.mp3 Zaczynała jako 14-latka. Teraz obserwują ją miliony - Kinga Sawczuk (Trójka do Trzeciej)
Wsparcie rodziców najważniejsze
- Rodzice zawsze mnie wspierali i jestem im za to wdzięczna. Bez tego nie doszłabym tak daleko. Pamiętam jak przyszłam do taty i powiedziałam, że chciałabym wstawić pierwszy filmik na kanał. Pożyczył mi kamerę i bardzo zainteresował się tym, co robię. Gdy razem z mamą zauważyli, że coraz lepiej mi idzie, bardzo mnie wspierali. Oglądali moje filmiki, czasami też jeździli razem ze mną na spotkania z widzami. To miłe i bardzo potrzebne – opowiada Kinga.
MOJA WŁASNA KSIĄŻKA || KINGA SAWCZUK / Kinga Sawczuk
Zobacz wywiady z Kingą Sawczuk. WIDEO
Zagrożenia w sieci
- Gdy zaczyna się działać w sieci, trzeba szczególnie uważać na hejterów. Potrafią bardzo zdemotywować. Radzę się nie przejmować i rozważnie patrzeć na to, co się publikuje. Jeśli nie jesteśmy pewni, zawsze możemy zapytać o zdanie rodzinę czy przyjaciół. Jestem pewna, że oni zawsze chętnie nam podpowiedzą – radzi Kinga, która w marcu skończy 20 lat.
***
Tytuł audycji: Trójka do trzeciej
Prowadzi: Piotr Łodej
Gość: Kinga Sawczuk
Data emisji: 15.01.2021
Godzina emisji: 12.33