Mazurka, czyli praca z tradycją
Przyznam, że dla mnie historia tej płyty zaczyna się jakieś kilkanaście lat temu, kiedy to Marcin Pospieszalski – wybitny muzyk, kompozytor, aranżer – był przewodniczącym jury na festiwalu Nowa Tradycja. Pamiętam zdarzenie, które z biegiem czasu nabrało charakteru anegdoty, a w którym uczestniczyłem. Po którymś dniu koncertowych zmagań, na parkingu przed budynkiem Radia, Pospieszalski zaczął podśpiewywać jakąś z ludowych melodii i nagle zawołał: „zresztą, poczekajcie”, wyjął z bagażnika swego samochodu skrzypce i wykonał kilka tradycyjnych tematów. Nie było w tym nic z taniego grepsu, był wyraz niekłamanej pasji.