Adam Mickiewicz
Poeta zmarł 26 listopada 1855 roku w Konstantynopolu. Niedługo potem ciało Mickiewicza zostało przewiezione statkiem do Francji, a 21 stycznia 1856 roku pochowane na cmentarzu w podparyskim Montmorency.
Pogrzeb Adama Mickiewicza. Zdjęcie pochodzi z albumu "Złożenie zwłok Adama Mickiewicza na Wawelu dnia 4go lipca 1890 roku: książka pamiątkowa z 22 ilustracyami", wydanego w Krakowie w 1890 roku. Źródło: Biblioteka Cyfrowa UMCS/Domena publiczna
Zamiar sprowadzenia prochów wieszcza do Polski dojrzewał przez wiele lat. Pierwsze wysiłki w tym kierunku podjął w 1869 roku ówczesny prezydent Krakowa dr Józef Dietl, jednak wówczas nie udało się zrealizować tego zamiaru.
W 1883 roku wniosek o pogrzebanie prochów Mickiewicza na krakowskim Wawelu wysunął profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego dr Mieczysław Bochenek. Wkrótce potem powstał specjalny komitet, który zajął się realizacją tego przedsięwzięcia. Po zebraniu odpowiedniej kwoty i uzyskaniu zgody władz francuskich zwłoki poety zostały ekshumowane.
Wieczorem 3 lipca 1890 roku trumna ze szczątkami Mickiewicza dotarła do Krakowa, a dzień później odbył się uroczysty pogrzeb wieszcza. Miasto zostało udekorowane czerwono-białymi flagami i girlandami. Po wysłuchaniu przemówienia Władysława Mickiewicza (syna poety) orszak pogrzebowy ruszył w stronę Rynku Głównego. Pochód otwierała lwowska orkiestra "Harmonia" oraz zastępy przybyłej z Galicji ochotniczej straży pożarnej. W uroczystościach uczestniczyli Polacy przybyli ze wszystkich trzech zaborów i z zagranicy, w tym między innymi polscy posłowie galicyjskiego Sejmu Krajowego.
Orszak pogrzebowy zmierza w stronę Wawelu. Zdjęcie pochodzi z albumu "Złożenie zwłok Adama Mickiewicza na Wawelu dnia 4go lipca 1890 roku: książka pamiątkowa z 22 ilustracyami", wydanego w Krakowie w 1890 roku. Źródło: Biblioteka Cyfrowa UMCS/Domena publiczna
Pod katedrę orszak dotarł koło południa. Po przemowach historyka profesora Stanisława Kostki Tarnowskiego i poety Adama Asnyka trumna z prochami Mickiewicza została złożona w krypcie w podziemiach katedry wawelskiej.
Zobacz także:
Henryk Sienkiewicz
25 października 1924 roku. Trumna z prochami Henryka Sienkiewicza na Dworcu Głównym w Warszawie. Źródło: Polona/domena publiczna
Zobacz serwis specjalny poświęcony pisarzowi
Pisarz zmarł 15 listopada 1916 roku w szwajcarskim mieście Vevey i tam też został pochowany. Wiadomość o śmierci Sienkiewicza szybko rozeszła się po świecie, a wśród Polaków zapanowała powszechna żałoba. Już wówczas zaczęły pojawiać się głosy mówiące o potrzebie sprowadzenia ciała pisarza do ojczyzny. Trwała jednak wojna, więc realizacja tego pomysłu nie była możliwa. Do sprawy powrócono dopiero kilka lat po odzyskaniu przez Rzeczpospolitą niepodległości.
Sienkiewicz wraca do Polski. Drugi pogrzeb pisarza
Wiosną 1924 roku powołano do życia Główny Komitet Sprowadzenia Zwłok Henryka Sienkiewicza. W przedsięwzięcie zaangażował się polski rząd, wojsko, Kościół, a nawet przedstawiciele zarządów kolei żelaznych z Polski, Szwajcarii, Czechosłowacji i Austrii. Inicjatywa została objęta honorowym patronatem prezydenta Rzeczpospolitej Stanisława Wojciechowskiego oraz marszałka senatu Wojciecha Trąmpczyńskiego.
03:59 5_Zdzisław Szczerbiński.mp3 - Trumnę ze zwłokami, w drodze ze Szwajcarii do Polski, zatrzymano na dzień w Pradze. Czesi oddali hołd ulubionemu pisarzowi - wspominał Zdzisław Szczerbiński. (RWE, 30.05.1976)
15 października 1924 roku z Warszawy do Vevey ruszyła eskorta honorowa, która miała za zadanie sprowadzić prochy do Polski. Jej członkiem był m.in. syn artysty Henryk Sienkiewicz. 21 października pociąg z trumną ze szczątkami autora "Potopu" opuścił Szwajcarię, a kilka dni później przekroczył granicę Rzeczpospolitej. Na każdej mijanej stacji gromadziły się tłumy Polaków, chcących oddać cześć Sienkiewiczowi. Wieczorem 25 października pociąg zakończył trasę na peronie Dworca Głównego w Warszawie.
Krypta z grobem Henryka Sienkiewicza w katedrze św. Jana w Warszawie; fot. Polona/domena publiczna
Następnego dnia trumnę przewieziono do katedry św. Jana na Starym Mieście. W drodze do kościoła kondukt żałobny zatrzymał się przy pomniku Adama Mickiewicza, gdzie prezydent Stanisław Wojciechowski wygłosił przemówienie. Uroczystości pogrzebowe trwały dwa dni. 27 października – po uroczystej mszy świętej, w której uczestniczyli m.in. przedstawiciele władz państwowych i miejskich oraz rodzina pisarza – prochy Sienkiewicza zostały pochowane w podziemiach katedry w specjalnie z tej okazji przygotowanej krypcie.
11:14 Śmierć i pogrzeb Sienkiewicza.mp3 Wspomnienia o śmierci i uroczystym pogrzebie pisarza w Szwajcarii oraz o sprowadzeniu zwłok do Polski i pochowania Henryka Sienkiewicza na Wawelu. (PR, brak daty)
Juliusz Słowacki
Przeniesienie trumny ze szczątkami Juliusza Słowackiego do podziemi katedry wawelskiej. Źródło: NAC/Domena publiczna
Poeta zmarł 3 kwietnia 1849 roku w Paryżu i został pochowany na tamtejszym cmentarzu Montmartre. Decyzję o sprowadzeniu jego prochów do Polski podjęto na początku XX wieku. W 1909 roku wypadła bowiem setna rocznica urodzin Słowackiego i z tej okazji trumnę ze szczątkami artysty zamierzano złożyć w podziemiach katedry wawelskiej, tuż obok Adama Mickiewicza (miejsce to jest obecnie nazywane Kryptą Wieszczów Narodowych).
W tym celu został powołany specjalny komitet, który zajął się zbieraniem pieniędzy potrzebnych do realizacji tego celu. Prezesem zespołu został historyk prof. Józef Kallenbach. Wkrótce jednak organizatorzy pogrzebu natrafili na przeszkodę, której nie udało im się pokonać. Kardynał Jan Puzyna, biskup krakowski, nie chciał bowiem zgodzić się na pochowanie prochów wieszcza na Wawelu. Mimo nacisków ze strony opinii publicznej kapłan nie zmienił zdania, więc decyzja o sprowadzeniu szczątków Słowackiego do Polski została odłożona w czasie.
"A ludzie szli i szli, a stos kwiatów rósł i rósł". Pogrzeb Słowackiego na Wawelu
Latem 1927 roku – na polecenie marszałka Józefa Piłsudskiego, który był wielkim miłośnikiem twórczości Słowackiego – szczątki poety zostały ekshumowane, a następnie przetransportowane do Rzeczpospolitej. 28 czerwca 1927 roku w Krakowie odbył się uroczysty pogrzeb autora "Kordiana".
Kondukt pogrzebowy niesie trumnę ze szczątkami Juliusza Słowackiego na Wawel. Źródło: NAC/Domena publiczna
– U trumny wartę trzymali studenci uniwersytetu, a ludzie szli i szli, a stos kwiatów rósł i rósł – wspominał pisarz, aktor i wieloletni współpracownik Radia Wolna Europa Zygmunt Nowakowski. – Gdy rano zaczął się formułować pochód, rozrzewniło się, zaszlochało niebo i razem z delikatnym kwiatem kasztanów zaczął padać ciepły deszcz, który dzwonił szeptem: "Słowacki, Słowacki".
03:26 Juliusz Słowacki_RWE.mp3 O złożeniu prochów Juliusza Słowackiego na Wawelu w 1927 roku mówi Zygmunt Nowakowski. Fragment audycji z cyklu "Świadkowie historii". (RWE, 03.04.2012)
Uroczystości zwieńczyła mowa wygłoszona przez Piłsudskiego, podczas której marszałek wypowiedział wielokrotnie cytowane później słowa: "W imieniu Rządu Rzeczypospolitej polecam Panom odnieść trumnę Juliusza Słowackiego do krypty królewskiej, bo królom był równy" (według innej wersji ostatni człon zdania brzmiał: "by królom był równy").
Józef Bem
Kondukt żałobny prowadzący trumnę ze szczątkami generała Józefa Bema na Wawel w Krakowie. Źr. NAC/Domena publiczna
Generał zmarł 10 grudnia 1880 roku w Aleppo (północno-zachodnia Syria) i został pochowany na starym cmentarzu wojskowym w Turcji.
Starania o sprowadzenie szczątków Józefa Bema rozpoczęto wkrótce po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. W 1926 roku powstał specjalny komitet, który podjął się realizacji tego zadania. Inicjatywa została poparta przez najwyższych przedstawicieli ówczesnej władzy państwowej - prezydenta Ignacego Mościckiego, premiera Kazimierza Bartela i marszałka Józefa Piłsudskiego.
Dzięki staraniom zespołu 20 czerwca 1929 roku dokonano ekshumacji szczątków generała Bema. Wydobytą trumnę okryto następnie biało-czerwoną flagą i przewieziono do Budapesztu. Pod koniec czerwca pociąg z prochami wojskowego przekroczył granice Rzeczpospolitej. Wkrótce potem zawitał w Krakowie, gdzie przez kilka godzin trumna ze szczątkami Bema była eksponowana na Wawelu.
Generał Józef Bem i pogrzeb, którego nie było
30 czerwca pociąg dotarł do Tarnowa, rodzinnej miejscowości generała. Specjalnie przyozdobione z tej okazji miasto przywitało bohatera powstania listopadowego z najwyższymi honorami. Przy dźwiękach "Warszawianki" trumnę odprowadziły na miejsce spoczynku tłumy mieszkańców. Ponieważ generał w ostatnich latach życia dokonał konwersji na islam, nie mógł zostać pochowany na cmentarzu chrześcijańskim. Z tego też powodu władze Tarnowa w lokalnym Parku Strzeleckim ufundowały specjalne mauzoleum, które zaprojektował słynny architekt prof. Adolf Szyszko-Bohucz.
Trumnę złożono w sarkofagu, na którym wyryto inskrypcje w trzech językach: polskim, arabskim i węgierskim (generał jest bowiem uważany za bohatera narodowego również w Turcji i na Węgrzech). Obok umieszczono natomiast urnę z ziemią między innymi z Igań i Ostrołęki, gdzie Bem walczył w 1831 roku podczas powstania listopadowego.
Fryderyk Chopin
Uroczystość sprowadzenie urny z sercem Fryderyka Chopina do Warszawy. Na trybunie rządowej obecni: premier Edward Osóbka-Morawski, prezydent Miasta Warszawy Stanisław Tołwiński, minister odbudowy profesor Michał Kaczorowski, minister kultury Leon Kruczkowski, wiceprzewodniczący Stołecznej Rady Narodowej Wiktor Grodzicki. Źr. NAC
Kompozytor zmarł 17 października 1849 roku w Paryżu, a kilkanaście dni później został pochowany na tamtejszym cmentarzu Père-Lachaise. W chwili śmierci towarzyszyła mu siostra Ludwika i to właśnie ona - zgodnie z ostatnią wolą zmarłego - przywiozła serce brata do Warszawy w styczniu 1850 roku.
Urnę z sercem wmurowano w lewy filar nawy głównej kościoła św. Krzyża. W marcu Warszawskie Towarzystwo Muzyczne ufundowało w tym miejscu tablicę pamiątkową poświęconą kompozytorowi. Rzeźbiarz Leonardo Marconi umieścił na niej niewielkie popiersie Chopina oraz cytat z Ewangelii według św. Mateusza: "Gdzie skarb twój, tam serce twoje".
Pogrzeb Fryderyka Chopina. "Wydawało się, jakby słońce przybladło"
Podczas Powstania Warszawskiego w okolicach kościoła toczyły się ciężkie walki, urna została więc ewakuowana do podwarszawskiego Milanówka. Serce Chopina powróciło do stolicy już po wojnie, 17 października 1945 roku, czyli w 96. rocznicę śmierci kompozytora. W uroczystościach ponownego wmurowania urny brali udział przedstawiciele najwyższych władz miejskich i państwowych - między innymi prezydent Warszawy Stanisław Tołwiński i premier RP Edward Osóbka-Morawski.
Widok wnętrza kościoła św. Krzyża w Warszawie. Epitafium z sercem Fryderyka Chopina. Źródło: NAC/Domena publiczna
Fryderyk Chopin: zabierzcie przynajmniej serce me do Warszawy
- Wraca serce Chopina na należne sobie miejsce, wraca to płomienne serce do stolicy, za którą ongiś tak gorąco na obczyźnie tęskniło i w której po śmierci spocząć pragnęło – powiedział ks. Leopold Pietrzyk, proboszcz parafii św. Krzyża podczas kazania wygłoszonego w trakcie mszy świętej poprzedzającej wmurowanie urny. - Wraca więc, to gorąco kochające swą Polskę serce, na to miejsce, które mu tu nad Wisłą ongiś wybrał naród. Kościół św. Krzyża otrzymuje je dziś od narodu z powrotem.
34:25 Serce Chopina powraca do Warszawy-transmisja.mp3 Transmisja Polskiego Radia z uroczystości ponownego wmurowania urny z sercem kompozytora w filar kościoła św. Krzyża. (PR, 17.10.1945)
Władysław Sikorski
Kraków 16.09.1993. Dwudniowe uroczystości złożenia w krypcie św. Leonarda na Wawelu szczątków generała Władysława Sikorskiego, które po ekshumacji zostały przywiezione z Wielkiej Brytanii. Trumnę okrytą polską flagą wystawiono w kościele Mariackim, a następnie przeniesiono do katedry wawelskiej. Źródło: PAP/Jacek Bednarczyk
4 lipca 1943 roku, kilka sekund po starcie z lotniska na Gibraltarze, samolot C-87 Liberator wodował na morzu i wkrótce potem zatonął. W katastrofie zginęło dziesięć osób, w tym premier Rządu RP na Uchodźstwie generał Władysław Sikorski.
Pogrzeb gen. Władysława Sikorskiego. Unikatowa relacja z ostatniego pożegnania Naczelnego Wodza
10 lipca 1943 roku trumna z ciałem polityka została przetransportowana do Portsmouth w Wielkiej Brytanii na pokładzie statku ORP "Orkan". Msza żałobna została odprawiona w katedrze Westminsterskiej w Londynie – uczestniczyli w niej m.in. premier Wielkiej Brytanii Winston Churchill i prezydent RP Władysław Raczkiewicz. Następnie trumnę przewieziono na Cmentarz Lotników Polskich w Newark koło Nottingham.
Polscy żołnierze na frontach II wojny światowej - zobacz serwis historyczny
10:57 pogrzeb sikorski.mp3 Relacja kpt. Ludwika Łubińskiego jedynego polskiego świadka wypadku w Gibraltarze. Fragment przemówienia prezydenta Władysława Raczkiewicza i premiera Stanisława Mikołajczyka na pogrzebie generała Sikorskiego na cmentarzu lotników polskich w Newark. (RWE)
Władysław Sikorski spoczywał tam przez prawie pół wieku. 13 września 1993 roku szczątki premiera zostały ekshumowane i przewiezione najpierw do Warszawy, a następnie do Krakowa. 16 września rozpoczęły się dwudniowe uroczystości żałobne. Przez całą noc i poranek trumna spoczywała w bazylice Mariackiej, a hołd generałowi składały liczne delegacje polskich organizacji społecznych, politycznych i kombatanckich.
Z samego rana kondukt ruszył z bazyliki Mariackiej w stronę Wawelu. Na jego czele szli prymas Polski kardynał Józef Glemp, prezydent Lech Wałęsa, premier Hanna Suchocka, ostatni prezydent RP na Uchodźstwie Ryszard Kaczorowski oraz małżonek brytyjskiej królowej Elżbiety II Filip, książę Edynburga. Trumnę złożono w krypcie św. Leonarda przy dwunastu salwach z ośmiu dział i dźwiękach dzwonu Zygmunta.
W 2008 roku szczątki premiera zostały ponownie ekshumowane w ramach śledztwa prowadzonego przez Instytut Pamięci Narodowej, mającego na celu ustalenie okoliczności katastrofy gibraltarskiej. Po ich zbadaniu zwłoki generała okryto specjalnie w tym celu uszytym mundurem i złożono w krypcie św. Leonarda na Wawelu.
Cyprian Kamil Norwid
Kraków 24.09.2001 r. W Krypcie Wieszczów na Wawelu odbył się symboliczny pochówek Cypriana Kamila Norwida. Urna z ziemią z grobu poety została umieszczona obok grobów Adama Mickiewicza i Juliusza Słowackiego. Na zdjęciu widać premiera Jerzego Buzka oraz kardynała Franciszka Macharskiego. Źródło: PAP/Jerzy Ruciński
Cyprian Kamil Norwid - zobacz serwis specjalny
Poeta zmarł 23 maja 1883 roku w Ivry, na przedmieściach Paryża i został pochowany na terenie tamtejszej nekropolii. Już po pięciu latach szczątki Norwida zostały jednak przeniesione do grobu zbiorowego na cmentarzu w podparyskim mieście Montmorency, a po kolejnych piętnastu trochę dalej, do grobu domowników Hotelu Lambert.
Pierwszy pomysł sprowadzenia prochów poety do Polski pojawił się dopiero w latach 60. XX wieku, jednak nie został wówczas zrealizowany. Kolejną próbę podjęto na początku XXI wieku. Ponieważ odnalezienie i zidentyfikowanie szczątków Norwida nie było możliwe (skutek licznych zmian miejsca jego pochówku), ostatecznie w urnie zdecydowano się umieścić ziemię pobraną z cmentarza Montmorency. Latem 2001 roku przetransportowano ją najpierw do Rzymu, gdzie została poświęcona przez papieża Jana Pawła II, a następnie do Krakowa.
23:39 1997_2061_1.mp3 Odpowiedzi na ankietę rozpisaną przez Rozgłośnię Polską RWE w związku z projektem sprowadzenia szczątków Cypriana Kamila Norwida z cmentarza w Montmorency pod Paryżem do kraju. Głos zabierają między inny eseista Paweł Hostowiec, były ambasador RP w Paryżu Kajetan Morawski i wykładowca Harvardu prof. Wiktor Weinstraub. (RWE, 27.11.1966)
34:05 2001_2063_0.mp3 Druga część odpowiedzi na ankietę rozpisaną przez Rozgłośnię Polską RWE w związku z projektem przeniesienia szczątków Cypriana Kamila Norwida do Polski. Głos zabierają: członek Towarzystwa Opieki nad Zabytkami i Grobami Polskim Witold Nowosad i dyrektor Biblioteki Polskiej w Londynie Maria Daniliewicz-Zielińska. (RWE, 04.12.1966)
28:27 1995_2060_1.mp3 Trzecia część odpowiedzi na ankietę Rozgłośni Polskiej RWE, rozpisaną w związku z projektem przeniesienia do Warszawy prochów Cypriana Kamila Norwida do Polski. (RWE, 11.12.1966)
24 września 2001 roku - w 180. rocznicę urodzin Norwida - rozpoczął się jego symboliczny pogrzeb. Przy dźwiękach dzwonu Zygmunta urna z ziemią została umieszczona obok Juliusza Słowackiego i Adama Mickiewicza w Krypcie Wieszczów Narodowych na Wawelu. W uroczystościach uczestniczył ówczesny premier RP Jerzy Buzek. Wydarzeniu towarzyszył festiwal "Norwid bezdomny", którego nazwa miała podkreślić nie tylko tragedię ostatnich lat życia poety i jego burzliwych pośmiertnych losów, lecz także nieobecność twórczości artysty w świadomości większości Polaków.
jb