Historia

Henryk Bista. "Teatr był dla niego sednem pracy aktora"

Ostatnia aktualizacja: 12.03.2024 05:40
- Zawsze się dziwię, gdy słyszę, że Henryka nazywa się aktorem drugiego planu. Dla mnie zawsze był  pierwszoplanową postacią, bo każdą swoją rolę potrafił doskonale wyeksponować i wspaniale wypełniał tę przestrzeń, którą otrzymywał w sztuce. To był po prostu bardzo dobry aktor – mówiła aktorka Olga Sawicka na antenie Polskiego Radia. 
Henryk Bista w 1990 roku
Henryk Bista w 1990 roku Foto: PAP/C.Langda

90 lat temu, 12 marca 1934 roku, w Kochłowicach (obecnie jest to jedna z dzielnic Rudy Śląskiej) urodził się aktor Henryk Bista. Popularność przyniosły mu liczne role teatralne, w tym Gustawa-Konrada w pamiętnych "Dziadach" Adama Mickiewicza w reżyserii Macieja Prusa (1979). Publiczność zachwycał również w filmach - m.in. w "Piłkarskim pokerze" Janusza Zaorskiego (1989) i "Liście Schindlera" Stevena Spielberga (1993).

"On nie grał dla historii, ale dla zgromadzonej na sali publiczności"

Henryk Bista na deskach teatralnych zadebiutował w styczniu 1958 roku, czyli jeszcze przed ukończeniem studiów w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. Zagrał wówczas dwie role - Lokalaja i Teofila - w przedstawieniu Tadeusza Rittnera "Głupi Jakub" w reżyserii Janiny Romanówny.

W kolejnych latach występował w warszawskim Teatrze Ateneum i Teatrze im. Jana Osterwy w Lublinie. Najdłużej jednak, bo przez prawie trzydzieści lat, związany był z gdańskim Teatrem Wybrzeże. To właśnie tam artystyczne umiejętności Bisty zostały docenione, a jego kariera nabrała rozpędu. Ze szczególnie wielkim uznaniem krytyków i publiczności spotkała się rola Łazarza, którą zagrał w "Tragedii o bogaczu i Łazarzu" w reżyserii Tadeusza Minca (1968), Jagona w "Otellu" William Shakespeare’a w reżyserii Marka Okopińskiego (1973) oraz Lucyfera w "Samuelu ZborowskimJuliusza Słowackiego w reżyserii Stanisława Hebanowskiego (1977).

- Nie znam drugiego takiego aktora, który uzyskał to, co Henryk Bista. Miał wspaniałą dykcję, technikę mówienia i naprawdę szerokie możliwości aktorskie – powiedział reżyser i aktor Maciej Englert na antenie Polskiego Radia w 1997 roku. – Bardzo poważnie traktował teatr i to, co robił. Dzięki temu nie utracił tej strasznie ważnej dla aktora wewnętrznej potrzeby porozumiewania się z widzem. On nie grał dla historii, ale dla zgromadzonej na sali publiczności – dodał.

Posłuchaj
16:27 portret henryk ostateczny.mp3 Henryka Bisty wspominają jego przyjaciele aktorzy Olga Sawicka, Zbigniew Zapasiewicz, Maciej Englert i Marcin Troński oraz reżyser Maciej Prus. Audycja Anny Retmaniak "Portret słowem malowany". (PR, 18.10.1997)

Zbigniew Zapasiewicz.jpg
Zbigniew Zapasiewicz – aktorstwu poświęcił całe swoje życie

Zdaniem aktorki Olgi Sawickiej, to właśnie na teatralnych deskach Henryk Bista czuł się najlepiej.

- Teatr był dla niego sednem zawodu aktora, czymś takim zupełnie podstawowym. Bardzo kochał swoją pracę i szanował. To właśnie ona trzymała go przy życiu - wyznała w audycji Anny Retmaniak z cyklu "Portret słowem malowany". 

Kontrowersyjny Gustaw-Konrad w mickiewiczowskich "Dziadach" 

W 1979 roku Henryk Bista zagrał jedną ze swoich najważniejszych ról. Wcielił się wówczas w postać Gustawa-Konrada w "Dziadach" Adama Mickiewicza w reżyserii Macieja Prusa. Jego kreacja wzbudziła jednak wiele kontrowersji. Zdaniem licznych krytyków i widzów aktor nie był odpowiednim kandydatem do roli głównego bohatera. Gustaw-Konrad bowiem zazwyczaj jest utożsamiany z dwudziestoletnim młodzieńcem, a w dniu premiery spektaklu Henryk Bista miał już 45 lat.

27783801.jpg
"Dziady" po raz pierwszy, czyli Wyspiański tnie arcydzieło

- To prawda, że Bista bardzo mocno odbiega od utartego wyobrażenia o bohaterze romantycznym. Dlaczego więc się na niego zdecydowałem? Przede wszystkim ze względu na jego olbrzymie umiejętności. Naczelną i kluczową częścią "Dziadów" jest przecież "Wielka Improwizacja", a nie wydaje mi się, że w Polsce istnieje wielu aktorów, którzy byliby w stanie ją w sposób pełny, nieskreślony przedstawić. A Henryk Bista potrafił – tłumaczył reżyser Maciej Prus na antenie Polskiego Radia.

W 1992 roku w rozmowie z Ewą Heine aktor przyznał, że zupełnie nie spodziewał się otrzymania takiej oferty.

- Nigdy nie myślałem o tym, że kiedykolwiek będzie mi dane  zagrać Gustawa-Konrada. To byłoby bardzo nierozsądne z mojej strony, gdyby rola ta znajdowała się w sferze moich marzeń. Dlatego też propozycja Macieja Prusa była dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Nie wahałem się jednak nawet sekundy i od razu ją przyjąłem. Dlaczego? Sam nie wiem – powiedział Henryk Bista na antenie Polskiego Radia. - Ale zgadzam się, ze stwierdzeniem, że jest to najbardziej kontrowersyjna rola w moim dorobku. Zgadzam się z tego prostego powodu, że taka jest opinia widzów, a aktor zawsze musi się z nią zgadzać, bo przecież to właśnie publiczność jest ostatecznym odbiorcą jego pracy - dodał.

Posłuchaj
05:02 henryk bista___pr i 29419_tr_0-0_941d85cd[00].mp3 Henryk Bista mówi o swoich nadchodzących premierach filmowych i teatralnych, planach wakacyjnych i niedawno podjętym kursie języka niemieckiego. Audycja Ewy Heine "Notatnik kulturalny". (PR, 25.07.1992)

Na wielkim ekranie 

Aktor występował również w filmach. Zazwyczaj wcielał się w role drugoplanowe lub epizodyczne. Najbardziej doceniane są kreacje, które stworzył na ekranie po 1980 roku. Mowa tu między innymi o oszukanym kliencie Rożku z "Vabanku" Juliusza Machulskiego (1981), właścicielu sklepu filatelistycznego w "Dekalogu X" Krzysztofa Kieślowskiego (1988), sędzi Jaskóle z "Piłkarskiego pokera" Janusza Zaorskiego (1989), Senatorze z "Lawy" w reżyserii Tadeusza Konwickiego (1989) oraz o Lowensteinie z "Listy Schindlera" w reżyserii Stevena Spielberga (1993).

Posłuchaj
26:26 henryk bista c16.mp3 O życiu prywatnym i twórczości aktora Henryka Bisty mówi jego żona Urszula Mordzewska-Bista oraz reżyserzy Maciej Prus i Halina Machay. W audycji wykorzystani również archiwalne wypowiedzi Henryka Bisty. Audycja Anny Retmaniak "Portret słowem malowany". (PR, 21.11.1980) 

- On zawsze dawał z siebie bardzo dużo ciepła i miłości. Swoją pracę zaczynał od zrozumienia postaci. Starał się pojąć, kim była naprawdę i dlaczego postępowała tak, a nie inaczej. To jest rzecz najważniejsza w aktorstwie, a dziś niestety mało ceniona - mówił aktor Michał Troński na antenie Polskiego Radia.

Henryk Bista znany jest również ze swojej roli Wielkiego Elektronika - szwarccharakteru występującego w "Akademii pana Kleksa" (1983) i "Podróżach pana Kleksa" (1986) w reżyserii Krzysztofa Gradowskiego. Na wielkim ekranie aktor po raz ostatni pojawił się w 1997 w komedii Olafa Lubaszenki "Sztos".

W ostatnich latach życia artysta związany był z zespołem Teatru Współczesnego w Warszawie. Henryk Bista zmarł 8 października 1997 roku w stolicy.

jb

Czytaj także

Kazimierz Dejmek. Sztuką zrobił rewolucję

Ostatnia aktualizacja: 17.05.2024 05:40
– Nie jest to postać obojętna, można go po prostu bardzo kochać jako artystę, dyrektora, człowieka – mówił aktor Zdzisław Mrożewski. – Natomiast, można go także nienawidzić w jakimś sensie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jan Machulski. Dorosłe dziecko na scenie

Ostatnia aktualizacja: 20.11.2024 05:40
20 listopada wspominamy 16. rocznicę śmierci Jana Machulskiego, aktora, reżysera teatralnego, pedagoga, założyciela i dyrektora Teatru Ochoty w Warszawie, odtwórcy postaci Henryka Kwinto w filmach "Vabank" i "Vabank II, czyli Riposta".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Ludwik Solski. Długowieczny mistrz teatru

Ostatnia aktualizacja: 19.12.2023 05:40
19 grudnia mija 69. rocznica śmierci Ludwika Solskiego, który zmarł w setnym roku swego bardzo barwnego życia. Był aktorem, reżyserem i dyrektorem scen krakowskich i warszawskich.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Danuta Szaflarska. "Aktorka z życia wzięta"

Ostatnia aktualizacja: 19.02.2024 05:45
– W teatrze i w życiu była osobą, która niczego nie grała. Ona po prostu była – mówił o niej reżyser Maciej Englert. Siedem lat temu zmarła Danuta Szaflarska, jedna z pierwszych powojennych gwiazd filmowych. Jej kariera aktorska trwała prawie 80 lat. Miała na koncie około stu ról teatralnych. W czasie Powstania Warszawskiego była łączniczką Armii Krajowej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wojciech Pszoniak. "Tam, gdzie kończy się słowo"

Ostatnia aktualizacja: 02.05.2024 05:45
– Mam wrażenie, że przedwczoraj skończyłem studia i zacząłem być aktorem, a bierze się ono stąd, że nigdy się nie znudziłem tym, co robię – mówił wybitny aktor w 2017 roku. Dziś wspominamy 82. rocznicę urodzin Wojciecha Pszoniaka. Z tej okazji prezentujemy archiwalne nagrania spotkań z artystą w Polskim Radiu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kazimierz Kaczor: nagle ktoś popchnął mnie na scenę

Ostatnia aktualizacja: 09.02.2024 05:53
Jako aktora zawdzięczamy go dwóm osobom. Pierwsza to Zygmunt Hübner, dyrektor Starego Teatru w Krakowie, druga zaś to bezimienny inspicjent, który niespodziewanie odegrał decydującą rolę w życiu zawodowym młodego Kazimierza Kaczora.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Ryszarda Hanin. "Zawsze bliższe były mi role dziewczyn wewnętrznie połamanych"

Ostatnia aktualizacja: 30.08.2024 05:40
Była nie tylko aktorką znaną ze swoich licznych występów na deskach polskich teatrów i rolą doktor Jadwigi Yandy w "Seksmisji" Juliusza Machulskiego, lecz także pedagogiem wykładającym na Akademii Teatralnej w Warszawie. Posłuchaj archiwalnych radiowych nagrań z udziałem Ryszardy Hanin.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Andrzej Szalawski, czyli Jurand ze Spychowa. "Jestem absolutnie wybitnym aktorem kameralnym"

Ostatnia aktualizacja: 11.10.2024 05:40
11 października 1986 roku w Warszawie zmarł Andrzej Szalawski. Podczas swojej sześćdziesięcioletniej kariery wystąpił w ponad pięćdziesięciu filmach i programach telewizyjnych oraz w blisko stu przedstawieniach teatralnych. Najbardziej znany jest jednak z roli Juranda ze Spychowa, w którą wcielił się w "Krzyżakach" Aleksandra Forda. 
rozwiń zwiń