Historia

"Dar Pomorza" zwany "Białą Fregatą"

Ostatnia aktualizacja: 19.06.2023 05:33
93 lata temu, w czwartek 19 czerwca 1930 roku, przypłynął do Gdyni zakupiony we Francji najpiękniejszy żaglowiec świata "Dar Pomorza". Ta szkolna jednostka, choć wyprodukowana w niemieckiej stoczni w Hamburgu i pływająca najpierw pod niemiecką banderą, stała się niezaprzeczalną gwiazdą polskiej żeglugi.
Dar Pomorza
"Dar Pomorza"Foto: shutterstock/Jarek Fethke

Potocznie nazwano ją Białą Fregatą, którą w 1929 roku zakupiono dla Szkoły Morskiej w Gdyni, w dużej mierze z darów społeczeństwa Pomorza – stąd jej późniejsza nazwa. Dla porządku należy stwierdzić, że jest to przepiękny trzymasztowy żaglowiec szkolny – fregata – pełnorejowiec. Ożaglowanie na wszystkich masztach jest rejowe z żaglem gaflowym na ostatnim maszcie, co dla znawców tematu ma ważne znaczenie.

29 grudnia 1929 roku wypłynął w swój pierwszy rejs pod polską banderą, a dowodził nim komendant Konstanty Maciejewicz. Pierwsza trasa wiodła z francuskiego Saint Nazaire (zachodnie wybrzeże nad Oceanem Atlantyckim) do duńskiego Nkaskov (na wsypie Lolland, na południe od Kopenhagi). W mieście tym znajdowała się stocznia, w której żaglowiec przechodził gruntowny remont. Należy nadmienić, że ten pierwszy rejs pod polską banderą w całości odbywał się na holu prowadzonym przez dwa holenderskie holowniki. Statek był w takim stanie, że wymagał gruntownych napraw, przebudowy i unowocześnienia. Dlatego też kosztował jedynie 7 000 £, co stanowiło 8% ówczesnej wartości.

"Dar Pomorza" przechodził różne koleje losu. Wybudowany w Hamburgu (Niemcy) w 1909 roku i jako fregata szkoleniowa odbywał letnie i zimowe rejsy pod nazwą "Prinzess Eitel Friedrich". Po pierwszej wojnie światowej – na mocy traktatu wersalskiego – został przekazany Francji w ramach reparacji wojennych. Francuzi jednak nie wiedzieli, co chcą z nim zrobić i od 1922 roku niszczał nieeksploatowany. Stąd też tak niska cena wykupu statku. Co ciekawe, pierwsza nazwa pod polską banderą brzmiała "Pomorze". Pod tą nazwą płynął do Danii na konieczny remont, podczas którego, oprócz koniecznej gruntownej renowacji, wstawiono też silnik spalinowy, zmieniono całe olinowanie i instalację elektryczną. Piękna i odnowiona fregata, już pod nazwą "Dar Pomorza" – 19 czerwca 1930 roku – przybyła do Gdyni. Z miejsca budziła ogromny podziw i uznanie. Decyzję o jej zakupie podjęto w związku z wysłużeniem już szkolnego żaglowca "Lwów" i potrzebą nowej fregaty. Wzorem wcześniejszej, "Lwowskiej", tradycji dowódcę jednostki tytułowano "komendantem".

"Dar Pomorza" pływał nieprzerwanie do 1982 roku – 4 lipca formalnie wycofany ze służby, a bandera przeniesiona na "Dar Młodzieży". Następnie przekazany Centralnemu Muzeum Morskiemu i jako jednostka muzealna służy aż do dzisiaj. Jednym z ciekawszych epizodów w jego historii jest okres II wojny światowej i fakt internowania żaglowca przez Szwedów, w Sztokholmie (od 1 września 1939 do 21 października 1945 roku). Fakt ten uchronił polską fregatę od zniszczeń wojennych i pozwolił na jej powrót do Polski, do Gdyni – 24 października 1945 r. 

"Dar Pomorza" odbył w swojej historii 102 rejsy szkolne, przepłynął ponad pół miliona mil morskich i wyszkolił ponad 13 tysięcy studentów (dokładnie 13 384). Długość jego po pokładzie wynosiła 80,3 m, szerokość 12,6 m, a maksymalna wysokość 41,4 m. Średnia liczba załogi wynosiła 189 osób (maksymalnie mógł pomieścić do 228 osób) i pod żaglami średnio rozwijał 5 węzłów. Jednak największa osiągnięta prędkość pod żaglami wyniosła 17 węzłów (węzeł to jednostka miary określającej prędkość równą jednej mili morskiej na godzinę). 

PP

Zobacz więcej na temat: HISTORIA Morze Bałtyckie
Czytaj także

Jerzy Świrski. Kontrowersyjny admirał

Ostatnia aktualizacja: 12.06.2024 05:40
Do dziś pozostaje jednym z najbardziej niejednoznacznych polskich dowódców II wojny światowej. Człowiek, który dowodził marynarką w chwilach najcięższej próby, nie cieszył się szacunkiem podwładnych.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kobieta była członkinią załogi szwedzkiego okrętu, który miał rzucić Rzeczpospolitą na kolana

Ostatnia aktualizacja: 11.04.2023 05:50
"Vasa" miał dać Szwecji panowanie na Bałtyku i odegrać znaczącą rolę w walce z Polską. Tak się jednak nie stało. Kosztowna inwestycja, jaką było zbudowanie jednostki, zakończyła się spektakularną klapą – okręt zatonął chwilę po wyjściu z portu. Dziś badania genetyczne pozwoliły ustalić płeć jednej z ofiar katastrofy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Ślad bursztynowego szlaku? Szwedzcy naukowcy znaleźli monety z czasów rzymskich

Ostatnia aktualizacja: 17.04.2023 05:50
Archeolodzy z Uniwersytetu Södertörn odnaleźli dwie srebrne rzymskie monety z II wieku n.e. na niezamieszkanej wyspie Gotska Sandön nieopodal Gotlandii. 
rozwiń zwiń