Nie ulega wątpliwości, że Stefan Starzyński został zamordowany. Jednak na temat okoliczności jego śmierci istnieje szereg sprzecznych ze sobą hipotez.
Śledztwa
Pierwsze śledztwo w sprawie okoliczności śmierci prowadzono na przełomie lat 60. i 70. Nie przyniosło one konkretnych rezultatów. Wykluczono wtedy hipotezę o zamordowaniu prezydenta zimą 1939 – 40 w parku w Natolinie. W 1971 roku przeprowadzono ekshumację. Okazało się, że pogrzebano tam 15 osób zamordowanych w listopadzie 1939 roku. W tym czasie Starzyński przebywał na Pawiaku. Najbardziej rozpowszechniona wersja mówi o tym, że prezydent Starzyński został zamordowany w Dachau w sierpniu lub październiku 1943 roku.
Śledztwo po latach zostało wznowione przez IPN. Kierująca nim prokurator Małgorzata Kuźniar – Plota podkreśla, że istnieje około dziesięciu, w większości wykluczających się hipotez. Podstawowa trudność w śledztwie, to czas jaki minął od wybuchu II wojny światowej, a co za tym idzie możliwość przesłuchania świadków.
Jak zginął prezydent?
Biograf prezydenta Stefana Starzyńskiego, prof. Marek Drozdowski, przychyla się do tezy, że prezydent został rozstrzelany na przełomie 39. i 40. roku gdzieś pod Warszawą. Na potwierdzenie swojej tezy przypomina, że w dniu aresztowania Starzyńskiego do Warszawy przybyli Himmler i Frank, co może mieć bezpośredni związek ze śmiercią prezydenta. Historyk przypomina, że w składanych po wojnie wyjaśnieniach, zbrodniarz wojenny – gubernator Warszawy Ludwig Fischer – twierdził, że rozstrzelanie miało nastąpić właśnie na przełomie 39. i 40 roku. Zrobiono to po cichu, aby nie wywoływać wzburzenia wśród mieszkańców stolicy. Prof. Drozdowski przypomina, że Starzyński był przetrzymywany na Pawiaku jako N.N. Naziści za wszelką cenę starali się ukryć wszystko co było związane z osobą prezydenta. Kluczem do rozwikłania zagadki są niemieckie archiwa, które należy dokładnie przebadać – dodaje historyk.
W toczący się śledztwie brane są pod uwagę jeszcze inne hipotezy. Być może prezydent był więźniem obozu koncentracyjnego Dora, skąd w 1944 roku przewieziono go do pracy w fabryce w Wittenberge nad Łabą, gdzie wiosną 1945 roku został rozstrzelany. Kolejne mówią o tym, że został zabity w obozie w Baalberge wiosną 1944 roku, bądź zamordowany w berlińskim więzieniu Spandlu lub Moabit.
Nie chciał narażać innych
Jako miejsce śmierci wymieniane są również obozy Flossenburg, Sachsenhausen lub Oranienburg. W 1939 roku, kierowana przez gen. Karaszewicza – Tokarzewskiego Służba Zwycięstwu Polski, planowała uwolnienie Starzyńskiego. Cała operacja była właściwie przygotowana, ale zabrakło zgody prezydenta. Stefan Starzyński odmówił, bo wiedział, że poniesie to za sobą ogromne represje, szczególnie wobec zaangażowanych w operację pracowników więzienia. Nie chciał narażać życia innych.