Jak rozśmieszać ludzi? Radzi komik Bartosz Zalewski

- Żart konstruuje się celnie, szybko i najlepiej od tyłu, bo wtedy łatwiej jest go mówić - podpowiada komik i stand-uper Bartosz Zalewski. - Ale tak naprawdę wszystko zależy od immanentnych cech mówiącego. 

Bartosz Zalewski i Kamil Jasieński w studiu Czwórki

Foto: Piotr Podlewski/Polskie Radio

• Bartosz Zalewski jest komikiem i stand-uperem.
• Przyznaje, że to trudny fach, bo nikt nie ma licencji na żartowanie.
• - Komik toczy wieczną walkę z czasem, bo niektóre żarty szybko się dezaktualizują - tłumaczy. 

Samo gęste, czyli jak rozśmieszyć ludzi?

- Istnieją techniki żartopisarstwa i są warsztaty, na których można się tego nauczyć. Ale można też zainwestować w podtlenek azotu i rozpylić go w sali. Gaz rozweselający natychmiast zbuduje nam publikę - śmieje się gość Czwórki.

- Mówiąc jednak na poważnie - jest kilka metod pisania żartów, w zależności od tego, co chcemy osiągnąć. Jeśli ma to być zaskoczenie, to musi być napięcie. Żeby kogoś rozśmieszyć, warto przyjrzeć się sytuacji, którą chcemy opisać, i wyciągnąć z niej samo "gęste", czyli to, co się liczy - tłumaczy komik. - Niech to będzie punkt wyjścia, a gdzie dojdziemy, tego nie wie nikt.

Nie ma licencji na żartowanie

Sytuację absurdalną można opisać tak, jakby była codziennością, a codzienność - za pomocą hiperboli - przedstawić w kategoriach niesamowitości. Choć - jak przyznaje Bartosz Zalewski - to nie zawsze wystarcza.

- To, że ktoś stand-upem zajmuje się profesjonalnie, nie znaczy, że zawsze mu się wszystko udaje. Nie ma licencji na żartowanie - opowiada. - Co więcej, jeśli za każdym razem, kiedy coś mówisz, ludzie się śmieją, to znaczy, że robisz coś źle, a publiczność cię po prostu lubi, dlatego tak reaguje.

Posłuchaj

19:34 CZWÓRKA Popoludniowa - bartek zalewski 02.07.2024.mp3 Z czego się śmiejemy? Rozmowa z komikiem Bartoszem Zalewskim (Popołudniówa/Czwórka)

"Stand-up jak pływanie na fali"

Żartów, które "nie siądą", nie należy od razu wyrzucać do kosza. Czasami pomaga zmiana konstrukcji tego, co chcesz powiedzieć, albo zmiana warunków, w których to mówisz. - Warto czasami zmienić kąt patrzenia i pogadać z kimś na ten temat. Albo schować żart na długie lata - podpowiada rozmówca Kamila Jasieńskiego. - Trzeba też ryzykować, bo stand-up to pływanie na fali między tym, co powinno, a tym, czego nie powinno się powiedzieć. W tej przestrzeni jest jeden punkt, w który powinieneś trafić.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Bartosz Zalewski (@bartosz.zalewski.nieoficjalny)

"Komik toczy wieczną walkę z czasem"

Stan-upem w Polsce zajmuje się stosunkowo niewielka grupa osób i wszyscy się w niej znają. Istnieją więc wewnętrzne żarty. Istnieją też tematy, które szybko się dezaktualizują. - Komik toczy wieczną walkę z czasem. Wystarczy spojrzeć na filmy komediowe, nie wszystkie bawią nas dziś tak, jak bawiły dekadę temu - podsumowuje Bartosz Zalewski.  

Zobacz także:

• 10 lat Klubu Komediowego. Klub nie boi się boomerstwa
• Najlepsi w stand-upie według portalu standupedia.pl

***

Tytuł audycji: Popołudniówa

Prowadzący: Kamil Jasieński

Gość: Bartosz Zalewski (komik, standuper, podcaster)

Data emisji: 2.07.2024

Godzina emisji: 16.15

kormp