Wszystko wentylowane, oświetlone i połączone tunelami o łącznej długości 28 km. Zbudowane 40 m pod ziemią miasto było hitlerowską odpowiedzią na Linię Maginota.
Międzyrzecki Rejon Umocniony w momencie powstawania zwany był Ścianą Wschodnią – opowiada Paweł Łoś ze Stowarzyszenia Przewodników Turystycznych "Złota Kaczka" w Warszawie. – Bunkry i podziemia znajdują się pod niemiecką granicą w województwie lubuskim, w pobliżu tzw. Bramy Lubuskiej, jeszcze z okresu średniowiecza.
Centralny rejon MRU, to około 35 km podziemnych korytarzy, łączących ze sobą tzw. Panzerwerke, czyli miejsca szczególnie umocnione. Adolf Hitler w pewnym momencie postanowił zaprzestać rozbudowy tego miejsca, a założenie było takie, by powstało tam… samowystarczalne podziemne miasto.
- Znajdziemy tam m.in. urządzenia służące podtrzymywaniu całego regionu, składy amunicji, żywności dla żołnierzy, agregaty prądotwórcze – opowiada Paweł Łoś. – Na dole znajdują się pozostałości po przygotowanym kompleksie obronnym. Do dziś więc zachowały się szpitale, koszary, fragmenty koleji, która łączyła ze sobą poszczególne stanowiska.
W Międzyrzeczu zobaczyć można także jazy, zapory, mosty zwodzone. Potężna inwestycja pochłonęła sumę, za która można było wystawić 10 pancernych dywizji.
– Ciekawe jest to, że w podziemiach panuje stała temperatura od +10 do +12 stopni Celsjusza - mówi ekspert Czwórki. – Od 80 lat, przez cały czas funkcjonuje tam także grawitacyjny system wymiany powietrza, zaprojektowany przez Niemców. Oznacza to, że każdy, kto się tam wybierze, przez cały czas odczuwał będzie leciutki przewiew.
W przeglądzie miejsc, które wykorzystują w interesujący sposób nowe technologie, tym razem zabraliśmy Was do Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego. Co warto tam jeszcze zobaczyć? Posłuchaj nagrania ze studia Czwórki, z audycji "Czwartego Wymiaru ".
(kd/czwórka)