8 czerwca 1987 roku rozpoczęła się trzecia podróż apostolska Jana Pawła II do ojczyzny. Papież Polak w ciągu siedmiu dni odwiedził Warszawę, Lublin, Tarnów, Kraków, Szczecin, Gdynię, Gdańsk, Częstochowę i Łódź. Była to ostatnia jego wizyta w Polsce rządzonej przez komunistów. Całemu pobytowi Ojca Świętego w kraju towarzyszyła atmosfera oczekiwania na zmianę.
40. rocznica wyboru papieża Polaka. Zobacz serwis specjalny
Pielgrzymka w czasach odwilży
Rok 1987 był czasem znaczących wydarzeń w epoce, która bardzo szybko okazała się schyłkową fazą Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Pogłębiający się kryzys, inflacja, drożyzna i puste półki sklepowe –to wszystko wymagało pilnego zreformowania systemu, a przede wszystkim wymusiło na władzy pewne ustępstwa wobec niezadowolonego społeczeństwa. Komuniści zwalniali więźniów politycznych i podejmowali próby dialogu z opozycją. Ujawniali się ukrywający się wcześniej członkowie Solidarności. Środowisko demokratyczne zaczęło działać bardziej swobodnie, dzięki czemu udało się powołać jednolite kierownictwo NSZZ "Solidarność" w postaci Krajowej Komisji Wykonawczej.
Powołano urząd Rzecznika Praw Obywatelskich. Przeprowadzono referendum w sprawie przyszłych państwowych reform. Powoli kończyła się zimnowojenna relacja bloku wschodniego i państw zachodnich - ZSRR i USA podpisały traktat o znacznym ograniczeniu arsenałów rakiet z ładunkami jądrowymi. Na początku roku amerykański prezydent Ronald Reagan zniósł sankcje gospodarcze wobec PRL, jesienią zaś przyleciał nad Wisłę entuzjastycznie witany wiceprezydent George H. W. Bush.
Sytuacja Kościoła i katolików w PRL stawała się coraz bardziej znośna, choć esbeckie prześladowania księży o najbardziej antykomunistycznych poglądach nie ustawały. Władze zgodziły się jednak na zorganizowanie przez kardynała Józefa Glempa i Konferencję Episkopatu Polski pierwszego od 1929 roku Krajowego Kongresu Eucharystycznego.
01:56 Watykan Jaruzelski PR 18 01 1987.mp3 Wojciech Jaruzelski podczas konferencji prasowej relacjonuje rozmowy w Rzymie. Fragment programu informacyjnego "7 dni w kraju i na świecie" (PR, 18.01.1987)
W styczniu 1987 roku wizytę w Rzymie i Watykanie złożył Wojciech Jaruzelski. Wtedy oficjalnie zaprosił Jana Pawła II do odwiedzenia ojczyzny, a w kraju ruszyły przygotowania do trzeciej pielgrzymki, którą wpisano w ramy Kongresu Eucharystycznego. Tym razem władze, w przeciwieństwie do poprzednich wizyt, nie widziały przeszkód, by Ojciec Święty przyjechał do Gdańska i modlił się przy Pomniku Poległych Stoczniowców.
Były to wyraźne dowody postępującej odwilży nie tylko w samym PRL. – Inne było wówczas także nastawienie władz na Kremlu w stosunku do postaci Jana Pawła II – zauważył w Polskim Radiu historyk prof. Andrzej Nowak. – Przypomnę, że Michaił Gorbaczow, jako stosunkowo młody członek gremium kierowniczego politbiura i sekretariatu KC PZPR brał udział w naradach w 1980 i 1981 roku, w których część historyków doszukuje się bezpośredniej inspiracji do zamachu na papieża Polaka – dodał.
05:31 Papież a PRL w 1987 PR 25 05 2020.mp3 Andrzej Nowak opowiada Dorocie Truszczak o kulisach i znaczeniu pielgrzymki Jana Pawła II do Polski w 1987 roku. Fragment audycji z cyklu "Historia żywa" (PR, 2020)
W 1987 roku Michaił Gorbaczow wiedział już, że wbrew wcześniejszym obawom Jan Paweł II nie dąży do rewolucyjnej konfrontacji z komunizmem, lecz jest gorliwym orędownikiem pokoju. Dla władzy było to istotne w sytuacji, w której niektóre środowiska opozycyjne wzywały do radykalnej kontestacji i odsunięcia PZPR od władzy. W interesie komunistów było promowanie idei dialogu i popieranie ugodowej części solidarnościowców. – Wydawało się, że zaproszenie papieża może ośmielić tę linię porozumienia, że będzie w istocie bardziej legitymizować i umacniać władzę Jaruzelskiego, niż ją osłabiać – mówił prof. Andrzej Nowak.
POSŁUCHAJ PODCASTU:
"Nie może być walka silniejsza od solidarności"
Wspólnym hasłem papieskiej pielgrzymki i Kongresu Eucharystycznego w 1987 roku był cytat z Ewangelii św. Jana Apostoła "Do końca ich umiłował". Dlatego jednym z głównych tematów poruszanych w homiliach i przemówieniach Jana Pawła II była miłość i to wszystko, co się z miłością wiąże w nauczaniu Kościoła - solidarność i wspólnotowość, ale zawsze uwzględniająca podmiotowość każdego człowieka, a więc również jego godność (w tym ekonomiczna) i prawo do wolności, których nie wolno znieść w imię nawet pozornie najsłuszniejszej zasady społecznej.
Pomimo tego, że niemal każdego dnia w nauczaniu Ojca Świętego pojawiało się oczekiwane przez komunistów wezwanie do wspólnotowego porozumienia, które zawsze musi wyprzedzać jakąkolwiek konfrontację, to nacisk kładziony na indywidualny wymiar człowieczeństwa utrudniał polityczne interpretacje słów papieża. Słów Jana Pawła II, nie po raz pierwszy i nie ostatni, nie dało się tak po prostu użyć dla celów narracji jakiegoś ugrupowania, bo partią, w imieniu której mówił, był Kościół katolicki i rzesza jego wiernych.
01:33 Przed wizytą papieża PR 19 04 1987.mp3 "Przed wizytą Jana Pawła II w Polsce". Pierwsza konferencja prasowa Centrum Obsługi Polskich i Zagranicznych Środków Masowego Przekazu. Fragment programu informacyjnego "7 dni w kraju i na świecie" (PR, 19.04.1987)
8 czerwca, tuż po wylądowaniu na warszawskim Okęciu, w powitalnym przemówieniu Jan Paweł II powiedział: "zapraszam Was do wspólnoty, którą przez pokolenia kształtuje Chrystus". Podczas spotkania z przedstawicielami władz PRL na zamku Królewskim upominał:
– Jeśli chcecie zachować pokój, pamiętajcie o człowieku. Pamiętajcie o jego prawach, które są niezbywalne, bo wynikają z samego człowieczeństwa każdej ludzkiej osoby (...). Pamiętajcie o jego godności, w której muszą się spotykać poczynania wszystkich społeczeństw i społeczności. (...) Wszelkie naruszenie i nieposzanowanie praw człowieka stanowi zagrożenie dla pokoju.
9 czerwca papież był w Lublinie. Dzień rozpoczął od wizyty w Majdanku, byłym niemieckim obozie koncentracyjnym. Mówił wtedy: "niech to będzie memento dla wszystkich pokoleń, że człowiek nie może stać się dla człowieka katem, że musi pozostać dla człowieka bratem". Później na dziedzińcu Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jan Paweł II wygłosił homilię pod tytułem "Jeżeli służysz Prawdzie, służysz wolności, wyzwalaniu człowieka i Narodu".
10 czerwca w Tarnowie Ojciec Święty beatyfikował Karolinę Kózkównę, 16-latkę zamordowaną w 1914 roku przez rosyjskiego żołnierza. Tego samego dnia przyleciał do Krakowa, gdzie modlił się do Boga: "chroń nas przed egoizmem indywidualnym, rodzinnym, społecznym. Nie pozwól, żeby mocniejszy gardził słabszym. Broń nas przed nienawiścią i uprzedzeniem wobec ludzi innych przekonań. Naucz nas zwalczać zło, ale widzieć brata w człowieku, który źle postępuje i nie odbierać mu prawa do nawrócenia".
20:09 PROD2018699_III pielgrzymka do Polski - o odwagę życia w prawdzie.mp3 Jan Paweł II na krakowskich Błoniach: naucz nas widzieć dobro wszędzie tam, gdzie ono jest. Natchnij nas zapałem do ochraniania go, wspierania i bronienia z odwagą! Zachowaj nas od uczestniczenia w zakłamaniu, które niszczy nasz świat. Daj odwagę życia w prawdzie (10.06.1987)
11 czerwca w Szczecinie Jan Paweł II odprawił mszę dla rodzin, w czasie której podkreślił wagę ram ekonomicznych, w jakich funkcjonuje podstawowa komórka społeczna: "wypada pamiętać, że natura i posłannictwo rodziny stanowi najbardziej odpowiedzialną służbę społeczną, a zatem rodziny mają prawo do takich warunków bytowych, które by im gwarantowały odpowiadający ich godności poziom życia i właściwy rozwój. Chodzi tutaj o słuszne wynagrodzenie za pracę. Chodzi o dach nad głową, o mieszkanie".
Wieczorem papież odleciał do Gdańska, gdzie prywatnie potkał się z Lechem Wałęsą i jego rodziną w siedzibie biskupa w Oliwie.
12 czerwca po modlitwie w oliwskiej katedrze Jan Paweł II spotkał się na Westerplatte z młodzieżą. W tym historycznym miejscu wygłosił jedną ze swych najsłynniejszych homilii.
– Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje "Westerplatte". Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można "zdezerterować". Wreszcie jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba "utrzymać" i "obronić", tak jak to Westerplatte, w sobie i wokół siebie. Tak, obronić - dla siebie i dla innych – mówił Ojciec Święty.
Potem w Gdańskiej bazylice Mariackiej spotkał się z chorymi, modlił się pod pomnikiem upamiętniającym stoczniowców zamordowanych w grudniu 1970 roku, a następnie spotkał się z ludźmi pracy, którzy usłyszeli kolejne pamiętne słowa papieża:
– Solidarność to znaczy jeden i drugi, a skoro brzemię, to brzemię niesione razem, we wspólnocie. A więc nigdy: jeden przeciw drugiemu, jedni przeciw drugim. (...)Nie może być walka silniejsza od solidarności. Nie może być program walki ponad programem solidarności. Inaczej – rosną zbyt ciężkie brzemiona. (...) Gorzej jeszcze, gdy mówi się: naprzód walka – (...) to bardzo łatwo drugi czy drudzy pozostają na "polu społecznym" przede wszystkim jako wrogowie. Jako ci, których trzeba zwalczyć, których trzeba zniszczyć. Nie jako ci, z którymi trzeba szukać porozumienia, z którymi wspólnie należy obmyślać, jak "dźwigać brzemiona".
17:55 PROD2018713_III pielgrzymka do Polski - o solidarność świata pracy.mp3 "Za pracę ludzką trzeba zapłacić i równocześnie: na pracę człowieka nie sposób odpowiedzieć samą zapłatą". Homilia Jana Pawła II w czasie spotkania z przedstawicielami świata pracy (12.06.1987)
13 czerwca Jan Paweł II w ciągu jednego dnia odwiedził trzy miasta. Najpierw na Jasnej Górze w Częstochowie mówił o "trudnym darze wolności": "człowiek nie może być prawdziwie wolny, jak tylko przez miłość", na pożegnanie zaś przypomniał o obowiązku zmagania się ze "słabością człowieka", który "uległ tej szatańskiej iluzji, że sam może być jako Bóg, sam może decydować o dobrem i złem, i on tylko jest jedyną i ostateczną miarą tego wszystkiego, co należy do świata, w którym żyje, do stworzenia".
Potem, po raz pierwszy i ostatni podczas swego pontyfikatu, Jan Paweł II przybył do Łodzi, gdzie spotkał się m.in. z włókniarkami w Łódzkich Zakładach Przemysłu Bawełnianego. Zwrócił uwagę na fakt, że praca kobiet często pozostaje niezauważona, choć jest jedną z najcięższych. – Nade wszystko powinna być uszanowana podstawowa więź istniejąca pomiędzy pracą i rodziną, owo "pierwotne i niezbywalne znaczenie pracy dla domu i wychowania dzieci" – mówił.
Pod koniec dnia papież ponownie znalazł się w Warszawie. Wieczorem w bazylice Świętego Krzyża spotkał się z artystami, którym przypomniał słowa Chrystusa: "Nie samym chlebem żyje człowiek".
44:15 PROD2018709_III pielgrzymka do Polski - spotkanie z przedstawicielami środowisk twórczych.mp3 Jan Paweł II podczas spotkania z przedstawicielami środowisk twórczych w kościele św. Krzyża w Warszawie: waszym powołaniem, drodzy państwo, jest tworzyć przedmioty piękne, wywoływać piękno w wielorakiej materii ludzkiej twórczości, w materii słów i dźwięków, w materii barw i tonów, w materii rzeźbiarskich czy architektonicznych brył (13.06.1987)
Ostatniego dnia pielgrzymki, 14 czerwca 1987 roku, Jan Paweł II udał się do kościoła św. Stanisława Kostki, by pomodlić się przy grobie ks. Jerzego Popiełuszki i spotkać się z rodziną zamordowanego przez komunistów kapłana.
Potem odprawił ostatnią mszę podczas swojej pielgrzymki. Beatyfikował bpa Michała Kozala i oficjalne zakończył Kongres Eucharystyczny. Odwołując się do hasła wydarzenia, mówił do tłumów zgromadzonych na placu Defilad:
– Wiemy, że w naszym stuleciu narasta opór i sprzeciw wobec tego, który "tak umiłował świat" - opór i sprzeciw aż do negacji Boga. Do ateizmu jako programu. Ale to wszystko nie jest w stanie w niczym zmienić faktu Chrystusa. Faktu Eucharystii. Jakkolwiek Bóg - Ojciec, Syn i Duch Święty byłby odrzucany przez ludzi.
Żegnając się na okęckim lotnisku z rodakami, Jan Paweł II wygłosił pożegnalne przemówienie " Cztery prawa warunkujące postęp". – Są to: prawo do prawdy, prawo do wolności, prawo do sprawiedliwości, prawo do miłości. Każde z nich odpowiada dogłębnie naturze człowieka i godności ludzkiej osoby. Każde z nich warunkuje prawdziwy postęp, nie tylko osobowy, ale i społeczny. I nie tylko duchowy, ale także materialny. Również postęp ekonomiczny – stwierdził.
Wieczorem papież wsiadł na pokład samolotu LOT-u i odleciał do Rzymu. Następnym razem odwiedził ojczyznę w 1991 roku.
***
Podsumowując papieską pielgrzymkę, Zarząd Propagandy i Agitacji Głównego Zarządu Politycznego Wojska Polskiego dał w poufnej notatce popis nadzwyczaj demagogicznej interpretacji zdarzeń:
"Nadzwyczajnym, nieprzewidzianym w protokole punktem programu wizyty stało się drugie bezpośrednie, blisko godzinne spotkanie Przewodniczącego Rady Państwa, gen. armii W. Jaruzelskiego z papieżem Janem Pawłem II. Spotkanie to potwierdziło ogólnie pozytywny bilans trzeciej wizyty papieża w Polsce tak w wymiarze wewnętrznym, jak i międzynarodowym. Obaj wielcy Polacy, uznając za słuszne przeprowadzenie tej rozmowy, dali wyraz przekonaniu, iż przez dialog można rozwiązywać wszystkie, nawet najtrudniejsze problemy".
Pierwsza pielgrzymka Jana Pawła II do Polski - zobacz serwis specjalny
Z drugiej strony Wydział Polityczno-Wychowawczy Stołecznego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Warszawie w "Informacji politycznej nr 21/87" donosił: "pracownicy zakładów energetycznych i gazowniczych uważają, że charakter organizowanych imprez religijnych jest zbyt szeroki i w poważny sposób dezorganizuje życie w odwiedzanych regionach. Kraju nie stać na tak drogie imprezy, które organizuje się na pokaz, aby nadal być w centrum światowego zainteresowania. Ponadto papież w wielu momentach zachowuje się nie jak gość, lecz jak gospodarz, wypowiada dwuznaczne teksty".
Niezależnie od wektora manipulacji z dokumentów tych jasno wynika, że wizyta Jana Pawła II w 1987 roku była przez komunistów postrzegana jako wydarzenie sporej rangi - i że wciąż obawiali się oni wpływu, jaki papież Polak może wywrzeć na losie władzy Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej.
mc