Naga prawda o profesorach

Ostatnia aktualizacja: 31.01.2011 09:00
Należą do tych krytyków literackich, o jakich dzisiaj trudno, będących trwalszymi autorytetami niż krytycy piszący recenzje dla czasopism.
Audio
  • prof. Marta Wyka o książce "Błoński przekorny. Dziennik. Wywiady"
  • Wokół książki "Mój życiorys polonistyczny z historią w tle"

/

Trudno jest pisać podobne refleksje z obawy przed śmiesznością i bez lęku przed sobą samym i nieuctwem własnym – tak o pisaniu intelektualnej biografii pisał w swym dzienniku Jan Błoński w 1968 roku. Mimo tych obaw książka została ukończona i zatytułowana "Błoński przekorny. Dziennik. Wywiady". O osobie wybitnego krytyka literatury i jego autobiografii opowiadała w "Sezonie na Dwójkę" prof. Marta Wyka.

- W jego zamyśle autobiografia, którą zaczął pisać, nie miała przypominać znane nam z literatury dwudziestowiecznej wspomnienia intymne. Jej dogłębność miała polegać na czymś zupełnie innym. Sam napisał, że bliższa by mu była jako wzór tekstowy "Rodzinna Europa" Miłosza niż "Barbarzyńca w ogrodzie" Herberta – mówił nasz gość. Jan Błoński chciał dać takie świadectwo o sobie i swojej epoce, które byłoby przede wszystkim studium socjologicznym, mówiących o międzyludzkich układach, świadectwem które obejmowałoby pewną całość umysłową i historyczną, a nie byłoby tylko fragmentarycznymi zapiskami.

Druga część książki składa się z wywiadów, które Jan Błoński przeprowadził z pisarzami oraz z wywiadów przeprowadzonych z nim samym.  – Gdy przeczytałam na świeżo te rozmowy zorientowałam się, że wiele z tego co dziś uważamy za nasze oryginalne pomysły na literaturę, były przez Błońskiego trafnie przewidziane już wiele lat temu – mówiła prof. Marta Wyka, która przekonuje też, że Błoński umiał zauważyć, jakie pisarstwo okaże się trwałe, kto się w historii literatury uchowa, a kto zniknie bez śladu.

 - Przestrzegał przed popadaniem w szalone, ale krótkotrwałe eksperymenty, potrafił pokazać na czym polega wartość literatury – dodaje. Badaczka zwraca uwagę, że od czasu do czasu przebłyskuje w tych tekstach humor, który był tak charakterystyczny dla stosunku Błońskiego i do literatury, i do świata, i do siebie samego. Z drugiej strony pojawia się też niespełnienie, obawa czy aby to co napisał jest właściwe i merytorycznie wyczerpujące.

W "Dzienniku" z roku 1968 roku Jan błoński pisze: Kiedy miałem 38 lat zrozumiałem, że nie jestem nieśmiertelny”. - Być może od tamtego czasu zaczął mu towarzyszyć pewnego rodzaju pośpiech, gorączkowe poszukiwania tego, o czym powinno się mówić – zauważył nasz gość.

/

Jako mały chłopiec chciał być - jak to się mówiło w Krakowie - fiakrem, potem kapitanem okrętu, ale wkrótce pochłonęło go inne marzenie – zostać wykładowcą na uniwersytecie. Zaczął nawet ćwiczyć swój podpis, stawiając przed nim literki "dr" i "prof" . To ostatnie chłopięce życzenie się spełniło – Henryk Markiewicz został historykiem i krytykiem literatury, a także profesorem Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Jak na polonistę przystało pan profesor jest zagorzałym bibliofilem. O swojej pasji gromadzenia książek opowiedział kilka lat temu Barbarze Łopińskiej w książce "Mój życiorys polonistyczny z historią w tle". Z tej rozmowy zrodziła się bogata biografia naukowa, w której zajmowanie się literaturą jest czymś więcej, niż tylko zawodem – jest sposobem na życie.

Rodzina i przyjaciele namawiają mnie do pisania pamiętnika czy autobiografii. Ale dla opowieści o sprawach innych ludzi zasoby mojej pamięci, znawstwo charakterów, wreszcie umiejętności opisowo-narracyjne są zbyt skąpe. Autobiografię zaś wtedy tylko warto pisać, jeżeli można być szczerym aż do końca – na to z różnych powodów mnie nie stać - tak określił tę książkę sam autor. Jej wznowienie stało się pretekstem do rozmowy o miłości do książek i rozbudowie niezwykłej prywatnej biblioteki.

Audycję przygotowały: Dorota Gacek i Elżbieta Łukomska.

Aby wysłuchać rozmów kliknij odpowiednie ikony dźwięków w boksie Posłuchaj po prawej stronie.

(Lm)

Czytaj także

Gesty, których robienia unikasz

Ostatnia aktualizacja: 09.05.2007 11:00
"Człowiek, który śpi" żyje, ale żyje "inaczej". Bo miłość umarła? Bo postanowił się zbuntować, pójść pod prąd, a więc położyć się do łóżka?
rozwiń zwiń
Czytaj także

Od faktów do fikcji: „Zadziwiający Michał Anioł”

Ostatnia aktualizacja: 30.03.2010 11:40
Niespełniony geniusz. Nienasycony piewca piękna. W marcu tego roku minęło 535 lat od urodzin Michała Anioła.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Największe europejskie galerie w natarciu!

Ostatnia aktualizacja: 18.01.2011 10:00
Takiego roku jeszcze nie było! W Europie już trwają wystawy Van Gogha, Caravaggia, w przygotowaniu ekspozycja prac Miró i ogromna wystawa malarstwa Leonarda Da Vinci.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Zbyt wiele szczęścia uciekinierki

Ostatnia aktualizacja: 10.02.2011 19:30
"Alice Munro potrafi zawrzeć w każdym ze swoich opowiadań taką głębię, mądrość i precyzję, jaką wielu pisarzy osiąga w powieściach w ciągu całego życia" - tak głosił werdykt jury, które przyznało kanadyjskiej pisarce prestiżową Nagrodę Bookera w 2009 roku.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Co słychać w literaturze?

Ostatnia aktualizacja: 08.02.2011 18:31
"Podróż mego życia" Szarugi, wybór wierszy Broniewskiego, "Córka Agamemnona" Ismaila Kadarego oraz szkice i eseje Orwella. Nowe książki polecamy dziś o 18.00.
rozwiń zwiń