Historia

Strzemiński, Wróblewski, Fangor, Witkacy. Można ich kupić w Warszawie

Ostatnia aktualizacja: 22.02.2022 05:40
Akwarele, szkice, gwasze, pastele - blisko 190 prac na papierze wybitnych artystów polskiej awangardy i twórców II połowy XX wieku będzie licytowanych na dwóch aukcjach 22 i 24 lutego 2022 roku w warszawskim domu aukcyjnym Desa Unicum.
Jedne z dzieł, które można wylicytować na aukcjach w Desie Unicum
Jedne z dzieł, które można wylicytować na aukcjach w Desie UnicumFoto: materiały prasowe/pixabay

– 22 lutego Desa Unicum zaprezentuje kompozycje współczesne, w tym wybór prac ścisłej czołówki naszej awangardy: barwną temperę pojawiającego się wyjątkowo rzadko na aukcjach Władysława Strzemińskiego oraz unikatowy autoportret Andrzeja Wróblewskiego wykonany tuszem – poinformowała PAP Jadwiga Pribyl, reprezentująca Dom Aukcyjny.

Na aukcji licytowane też będą prace Wojciecha Fangora, Edwarda Dwurnika, Alfreda Lenicy, Erny Rosenstein, Aleksandry Jachtomy oraz Jarosława Modzelewskiego.

Dzieła na papierze autorstwa najważniejszych twórców II połowy XIX w. oraz I połowy XX w. trafią pod młotek 24 lutego, dniu 137. urodzin Stanisława Ignacego Witkiewicza – Witkacego.

– Portret autorstwa Witkacego, obok prac Jana Matejki, Leona Wyczółkowskiego, Meli Muter, Leopolda Gottlieba, Juliana Fałata czy Nikifora Krynickiego, należy do najważniejszych obiektów aukcji  zaznaczyła Jadwiga Pribyl. – Atrakcją dla kolekcjonerów są także rzadkie prace Cypriana Kamila Norwida, Apoloniusza Kędzierskiego oraz Józefa Mehoffera dodała.

Pełna energii i świeżości akwarela Władysława Strzemińskiego "Pejzaż. Kłosy" powstała w 1950 roku, w tragicznym momencie życia artysty, który w filmie biograficznym "Powidoki" ukazał Andrzej Wajda.

Władysław Strzemiński, "Pejzaż. Kłosy". Fot. Desa Unicum/materiały prasowe Władysław Strzemiński, "Pejzaż. Kłosy". Fot. Desa Unicum/materiały prasowe

Na polecenie Ministerstwa Kultury i Sztuki Strzemiński zwolniony został wówczas z pracy w łódzkiej Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych. Powodem było nierespektowanie norm doktryny realizmu socjalistycznego. Zepchnięty na margines, bez możliwości tworzenia, Strzemiński zajmował się m.in. dekorowaniem wystaw sklepowych. Pierwsze lata po wojnie nie zapowiadały tak dramatycznego końca życia wielkiego twórcy światowej awangardy, a także nauczyciela, który zainspirował i natchnął powojenne pokolenia młodych twórców.

W 1945 r. Strzemiński objął stanowisko wykładowcy w PWSSP (noszącej jego imię od 1988 r.) W tym samym roku przekazał także swoją spuściznę artystyczną Muzeum Sztuki w Łodzi, a trzy lata później zaprojektował tam Salę Neoplastyczną.

Autoportrety, jak wykonany tuszem "Autoportret nr 74" stanowią niewielki fragment twórczości Andrzeja Wróblewskiego, jednego z największych malarzy powojennej Polski. Wśród ponad 1500 prac, które stworzył podczas swojego krótkiego, zakończonego tragicznie życia, wizerunki artysty pojawiają się tylko na dwóch kompozycjach olejnych oraz kilkunastu stworzonych na papierze. W efekcie każdy autoportret artysty trafiający na rynek to sensacja w świecie sztuki.

Według ekspertów rynku sztuki twórczość Wróblewskiego, prekursora nowej figuracji, współczesnego realizmu oraz nowej ekspresji, cieszy się niesłabnącą popularnością wśród kolekcjonerów.

W 2021 roku jego obraz "Dwie mężatki" osiągnął na aukcji cenę ponad 13,4 mln złotych, stając się najdroższym płótnem sprzedanym w Polsce. Tworząc "Autoportret nr 74", artysta za pomocą kilku pociągnięć tuszu przedstawił siebie takiego, jakiego znamy z fotografii: młodego mężczyznę w charakterystycznych okularach, spoglądającego melancholijnie poza kadr.

Andrzej Wróblewski, "Autoportret nr 74". Fot. Desa Unicum/materiały prasowe Andrzej Wróblewski, "Autoportret nr 74". Fot. Desa Unicum/materiały prasowe

W gronie twórców, których prace pojawią się na aukcji, znaleźli się także Edward Dwurnik, Alfred Lenica i Magdalena Abakanowicz, których dzieła biły rekordy cenowe w 2021 roku.

Desa Unicum zaprezentuje także wystawianych ostatnio na głośnych ekspozycjach Jarosława Modzelewskiego - w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie oraz Ernę Rosenstein w Galerii Hauser & Wirth w Nowym Jorku.

Po dłużej przerwie – jak zaznaczają marszandzi - pojawi się twórczość Wojciecha Fangora, jednego z najsłynniejszych w świecie polskich malarzy. Będą to trzy pastele, w tym wyceniana najwyżej intrygująca praca z 1969 r. Rysunki ilustrują teorię Fangora tzw. Pozytywną Przestrzeń Iluzyjną; wypracował ją po odrzuceniu socrealizmu i malarstwa figuratywnego.

Papier był medium, po które chętnie sięgali najważniejsi polscy artyści XIX w. i pierwszej połowy XX stulecia.

Na aukcji 24 lutego licytowane będą prace Stanisława Ignacego Witkiewicza – Witkacego, który właśnie z prac na papierze – głównie portretów - uczynił znak rozpoznawczy swojej twórczości.

Założona w 1925 roku „Firma Portretowa S.I. Witkiewicz” działała nieprzerwanie do śmierci Witkacego w 1939 roku. DESA Unicum zaprezentuje pracę z 1931 roku, przedstawiającą - według najnowszych ustaleń krytyków sztuki - Hermana Mangela, lekarza z Zakopanego, którego pacjentką była matka artysty. Atrakcjami lutowej aukcji według marszandów są cenione przez kolekcjonerów prace: akwarela "Portret kobiety" z lat 20. XX wieku Józefa Mehoffera, oraz nastrojowa "Aleja w Łubienicy" Apoloniusza Kędzierskiego, artysty wielokrotnie nagradzanego za życia, którego dorobek w znacznej części uległ zniszczeniu podczas Powstania Warszawskiego.

Po lewej: Józef Mehoffer, "Portret kobiety"; po prawej: Stanisław Ignacy Witkiewicz, "Portret Hermana Mangela". Fot. Desa Unicum/materiały prasowe Po lewej: Józef Mehoffer, "Portret kobiety"; po prawej: Stanisław Ignacy Witkiewicz, "Portret Hermana Mangela". Fot. Desa Unicum/materiały prasowe

Unikatem zdaniem organizatorów aukcji jest rysunek "Brodaty mężczyzna w antykizowanej szacie" z 1847 roku autorstwa Cypriana Kamila Norwida. Kolekcjonerzy docenią zapewne dwa szkice Jana Matejki, w tym "Studium głowy kobiety w czepcu", najprawdopodobniej z 1858 roku, które powstało na karcie szkicownika dużego formatu. "Artysta z niezwykłą dbałością o detal wykreślił zarys kobiecej głowy, silnie akcentując fizjonomię twarzy i nakrycie głowy" - można przeczytać w katalogu towarzyszącym aukcji.

Wśród 101 wystawionych prac sztuki dawnej na papierze są także dzieła takich mistrzów, jak Leon Wyczółkowski, Mela Muter, Leopold Gottlieb, Julian Fałat i Nikifor Krynicki.

Aukcjom "Prace na papierze. Sztuka współczesna" (22 lutego) i "Prace na papierze. Sztuka dawna" (24 lutego) towarzyszą wystawy w siedzibie Desa Unicum w Warszawie.

PAP/mc

Czytaj także

Andrzej Wróblewski – "Rozstrzelanie" odmianą śmierci przez przypadki

Ostatnia aktualizacja: 15.06.2024 05:47
– Żyliśmy w romantycznej tradycji roli polskiego artysty, który ma obowiązki wobec społeczeństwa. Chcieliśmy je wziąć na siebie, a w największym stopniu zrobił to Andrzej Wróblewski i to budziło nasz podziw – mówił reżyser Andrzej Wajda.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Tadeusz Makowski. "Malowane na obrazach figurki zbudowane z kół, ostrosłupów i sześcioboków, urzekły wielu odbiorców"

Ostatnia aktualizacja: 01.11.2024 05:34
Długo poszukiwał swojej artystycznej drogi. W pamięci wielu zapisał się jako autor oryginalnych portretów dzieci. 1 listopada mija 92. rocznica śmierci Tadeusza Makowskiego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Edward Dwurnik. Portrety szarzyzny

Ostatnia aktualizacja: 19.04.2024 05:40
Dziś wspominamy 81. rocznicę urodzin Edwarda Dwurnika, malarza i grafika. Artysta ten zasłynął przede wszystkim swoimi cyklami portretującymi zwykłych ludzi w zwykłych sytuacjach oraz przedstawiającymi rzeczywiste miasta z elementami dodanymi, wymyślonymi.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Katarzyna Kobro. Google Doodle uczciło polską rzeźbiarkę w 124. rocznicę jej urodzin

Ostatnia aktualizacja: 26.01.2022 15:09
Była jedną z najwybitniejszych artystek okresu międzywojennego. W historii zapisała się dzięki niezwykłej odwadze i śmiałej koncepcji, która zrewolucjonizowała sztukę rzeźbiarską. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Janusz Stanny. "Dzieci lepiej niż dorośli rozumieją moje ilustracje"

Ostatnia aktualizacja: 13.02.2024 05:45
- Przy tworzeniu ilustracji do książek dla najmłodszych nie muszę myśleć jakimiś specjalnymi kategoriami. Może dlatego, że sam jestem takim dużym dzieckiem – mówił Janusz Stanny w 1992 roku na antenie Polskiego Radia. 
rozwiń zwiń