Historia

"Dziewczęta z Nowolipek". Przedwojenna adaptacja powieści Poli Gojawiczyńskiej

Ostatnia aktualizacja: 26.10.2022 05:35
85 lat temu, 26 października 1937 roku, odbyła się głośno zapowiadana premiera filmu, będącego adaptacją niezwykle poczytnej powieści Poli Gojawiczyńskiej pt. "Dziewczęta z Nowolipek". Reżyserem filmu był Józef Lejtes, jeden z najbardziej wpływowych reżyserów i scenarzystów okresu przedwojennego.
Druga strona programu filmu Dziewczęta z Nowolipek, 1937 r.
Druga strona programu filmu "Dziewczęta z Nowolipek", 1937 r.Foto: mbc.cyfrowemazowsze.pl/dlibra/domena publiczna

Znakomici twórcy

Autorka powieści osobiście wyrażała ogromne zadowolenie z faktu, żw film będzie reżyserowany przez tego właśnie reżysera, który był zresztą także współautorem scenariusza, obok Stanisława Urbanowicza. Film okazał się dużym wydarzeniem, tym bardziej w związku z bardzo sfeminizowaną obsadą, choć nie zabrakło i męskich rodzynków. Muzykę do filmu skomponowali niezwykle znani przedwojenni twórcy Roman Palester i Marian Neuteich. Uroczysta premiera odbyła się w lubianym kinie "Stylowy", a na widowni, oprócz twórców i aktorów filmu, zasiadła także autorka powieści, Pola Gojawiczyńska.


Posłuchaj
03:51 Gojawiczyńska 29-03-2019.mp3 Pola Gojawiczyńska - najbardziej warszawska pisarka (Przeminęło z wojną/Jedynka)

 


Posłuchaj
29:46 Dwójka Akademia kina 2.12.2016.mp3.mp3 Prof. Marek Hendrykowski w rozmowie o przedwojennym kinie (Akademia kina/Dwójka)

 

Film wierny powieści

Gojawiczyńska wyraziła swoje zadowolenie z realizacji adaptacji, mówiąc że "film oddaje wiernie nastrój powieści, a to przecież najważniejsze". Nie dziwi więc fakt, że grano go w tym kinie ponad 10 tygodni, co na owe czasy było prawdziwym ewenementem. Dość powiedzieć, że za prawo do adaptacji filmowej autorka otrzymała gratyfikację 5 tysięcy złotych, co na owe czasy było sumą dość znaczną, bo średnie miesięczne uposażenie wynosiło zaledwie nieco ponad 100 złotych dla mężczyzn i 53 złote dla kobiet.

Warto też zauważyć, że niezwykle sytuowana pozycja sędziego sądowego wynosiła nie więcej niż 1000 złotych, a honoraria twórcze nie przekraczały zazwyczaj kwoty 1-2 tysięcy złotych. Stąd kwota 5 tysięcy była znacząca... i jeszcze przy tym autorka zastrzegła sobie prawo do wglądu i recenzowania skryptu scenariusza, co w początkach realizacji zaowocowało licznymi zmianami z naciskiem na bardziej wierną realizację adaptacji literackiego dzieła.


Posłuchaj
30:05 dziewczęta z nowolipek___f 50107_tr_0-0_1177710917d461b2-00-.mp3 O książce "Dziewczęta z Nowolipek" Poli Gojawiczyńskiej opowiada de Danuta Knysz-Tomaszewska. Audycja Małgorzaty Tułowieckiej "Dziewczęta z Nowolipek" z serii "Tropy, ludzie, symbole". (PR, 7.03.1990)

 

Co ciekawe, sporej reklamy filmowi nadały także takie wydarzenia, jak proces sądowy z aktorem, który otrzymał wywalczone sądownie honorarium za rolę, której nie zagrał - był nim aktor operetkowy Michał Ślaski. Całość miała także swój epilog w prasie, co dodatkowo zachęcało publiczność do licznego odwiedzania kin.

Gwiazdorska obsada

Bardzo zachęcająca była także rzeczywista obsada, głównie kobieca. W filmie zagrały w rolach głównych: Elżbieta Barszczewska, Jadwiga Andrzejewska, Tamara Wiszniewska i Anna Jaraczówna. W rolach drugoplanowych można oglądać równie bardzo znanych aktorów: Stanisławę Wysocką, Mieczysławę Ćwiklińską, Kazimierza Junosza-Stępowskiego, Janinę Janecką, Włodzimierza Łozińskiego i mniej znanych w owych czasach Andrzeja Szalawskiego oraz Hannę Karwowską.

Włodzimierz Łoziński jako Mietek i Stanisława Wysocka jako Mossakowska w jednej ze scen filmu "Dziewczęta z Nowolipek", 1937 r. Włodzimierz Łoziński jako Mietek i Stanisława Wysocka jako Mossakowska w jednej ze scen filmu "Dziewczęta z Nowolipek", 1937 r., Wikipedia/domena publiczna

Krytyk filmowy i teatralny, Stefania Zahorska, pisała tak: "Rzecz po prostu nie do wiary: coś się w polskim filmie przełamało, odwrócił się jakiś zły los, powstał film, który jest dobry i to nie tylko w polskiej skali. Został przerwany szablon, utarta droga bezmyślności, taniego romantyzmu i płytkiej sensacji". Te pierwsze słowa recenzji odnosiły się do dość nowego nurtu w filmie polskim, który czasem dość romantyczne marzenia bohaterów zestawiał z szarą, czasem siermiężną, rzeczywistością życia codziennego. Autorka nawet śmiała napisać, że "pod tym względem film przerósł powieść".

Natomiast Stefania Heymanowa pokusiła się o słowa, w których można uznać "Dziewczęta z Nowolipek (...) za dobry film, nawet jeżeli się go rozpatruje w oderwaniu od powieści, choć niewątpliwie wyborowi tematu przede wszystkim mamy do zawdzięczenia poziom tego filmu, o tyle przerastający normalną naszą produkcję".

Wszystkie recenzje natomiast zwracały uwagę na fakt stworzenia niesamowitej, prawie literackiej, atmosfery i realizmu drobnomieszczańskiego życia. Wszystkim też podobało się gra aktorska, muzyka scenografia. Podkreślano, że to pierwszy polski film na tak wysokim poziomie artystycznym.

Dlatego my zachęcamy do przeczytania powieści Poli Gojawiczyńskiej, a później odszukania tego filmu w przepastnych internetowych archiwach oraz do porównania go z bardziej współczesną realizacją fabularną z 1985 roku w reżyserii Barbary Sass. Warto!

PP/im

Czytaj także

"Znachor". Barwny obraz przedwojennej prowincji

Ostatnia aktualizacja: 12.04.2024 05:40
12 kwietnia 1982 roku miała miejsce premiera, opartego na powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, filmu "Znachor" w reżyserii Jerzego Hoffmana. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Józef Lejtes. Najwybitniejszy reżyser przedwojenny

Ostatnia aktualizacja: 27.05.2024 05:40
- Nie bał się niczego. Był nie tylko reżyserem. Starał się być kreatywnym producentem – mówił filmoznawca Marek Hendrykowski o Józefie Lejtesie w Polskim Radiu. 27 maja mija 50. rocznica śmierci jednego z najważniejszych twórców polskiego kina w okresie międzywojennym.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Tadeusz Fijewski - najbardziej warszawski aktor

Ostatnia aktualizacja: 14.07.2024 05:35
Przez całe życie związany był z Warszawą, zagrał nawet Rzeckiego w ekranizacji jednej z najbardziej warszawskich powieści, czyli w "Lalce" (1968) Wojciecha Jerzego Hasa na podstawie Bolesława Prusa. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Moralności pani Dulskiej". 94 lata od premiery pierwszego polskiego filmu dźwiękowego

Ostatnia aktualizacja: 29.03.2024 05:40
Podczas hucznej premiery 29 marca 1930 roku widzowie zobaczyli i, po raz pierwszy w polskich kinach, usłyszeli udźwiękowiony film "Moralność pani Dulskiej" w reżyserii Borysa Newolina, według dramatu Gabrieli Zapolskiej o tym samym tytule. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Pierwsza kinowa ekranizacja "Chłopów" Władysława Reymonta

Ostatnia aktualizacja: 07.04.2022 05:35
Dokładnie 100 lat temu, 7 kwietnia 1922 roku, piątkowym popołudniem i w towarzystwie znamienitych postaci sztuki, literatury i filmu, odbyła się w Warszawie premiera kinowej wersji powieści Władysława Reymonta "Chłopi".
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Czy Lucyna to dziewczyna?". Arcyśmieszna komedia pełna zwrotów akcji

Ostatnia aktualizacja: 20.09.2022 05:35
Mija 88 lat od premiery "arcyśmiesznego" filmu - tak pisały o nim gazety - "Czy Lucyna to dziewczyna?", w reżyserii Juliusza Gardana i z doborową obsadą. 
rozwiń zwiń