Historia

Wytwórnia narkotyku? "Niebezpieczni dżentelmeni" i prawda o Zakopanem

Ostatnia aktualizacja: 20.01.2023 05:50
Akcja "Niebezpiecznych dżentelmenów" rozgrywa się w 1914 roku w Zakopanem. W tamtej epoce miejscowość ta była uzdrowiskiem, oazą wolności, "duchową ojczyzną Polski", plenerowym salonem literackim, a także fabryką tajemniczej substancji - "zakopianiny".
Wojciech Mecwaldowski jako Bronisław Malinowski i Marcin Dorociński jako Stanisław Ignacy Witkiewicz w filmie Niebezpieczni dżentelmeni
Wojciech Mecwaldowski jako Bronisław Malinowski i Marcin Dorociński jako Stanisław Ignacy Witkiewicz w filmie "Niebezpieczni dżentelmeni"Foto: materiały prasowe

niebezpieczni dżentelmeni fotos 1200.jpg
Artyści, politycy, rewolucjoniści. Kto jest kim w komedii "Niebezpieczni dżentelmeni"?

Na przełomie wieków XIX i XX, a także potem, w ostatnich latach zaboru austriackiego i okresie Wielkiej Wojny, i jeszcze w epoce międzywojennej aż do 1939 roku było Zakopane miejscem wyjątkowym na mapie ziem polskich, zarówno w niewoli, jak i po odzyskaniu niepodległości. Ściągali tu nie tylko Polacy z Galicji, lecz także poddani rosyjskiego cara i króla pruskiego. Mało było wówczas takich miejsc, gdzie jednocześnie spotkać można było aż tylu czołowych artystów, pisarzy, polityków i innych gwiazd masowej wyobraźni.

Na bazie tego "zagęszczenia sław" opiera się fabuła "Niebezpiecznych dżentelmenów", komedii w reżyserii Macieja Kawalskiego, w której fakty historyczne i biograficzne zostały wplecione w fikcyjną intrygę kryminalno-polityczną. Głównym bohaterem filmu jest Tadeusz Boy-Żeleński (Tomasz Kot), który wraz z Josephem Conradem (Andrzej Seweryn), Stanisławem Ignacym Witkiewiczem (Marcin Dorociński) i Bronisławem Malinowskim (Wojciech Mecwaldowski) musi rozwiązać zagadkę morderstwa, o które cała czwórka może zostać posądzona. Poza nimi w filmie pojawiają się Józef Piłsudski, Włodzimierz Lenin, Karol Szymanowski, Zofia Stryjeńska, Artur Rubinstein i wiele innych znakomitości tamtych czasów.

Gdy kilka stuleci wcześniej na ziemie te przybyli z dalekich Bałkanów wołoscy pasterze owiec, by zmieszać swą krew z podhalańskimi rolnikami, nikt nie spodziewał się, że wykarczowana wśród puszczy polana z kilkoma drewnianymi chatami stanie się kiedyś kulturalnym centrum Polski.

Polana na krańcu Europy

Choć według późniejszych odpisów przywilej osadniczy dla Zakopanego wydał w 1578 roku Stefan Batory, to nie jest to wcale pewna data, co zresztą nie przeszkodziło władzom w obchodach 400-lecia miejscowości w 1978 roku. Pierwsze dokumenty notujące istnienie Zakopanego pochodzą z początku XVII wieku, trzysta lat przed wydarzeniami przedstawionymi w filmie Macieja Kawalskiego. Już wtedy z wioską związała się rodzina Gąsieniców, do dziś słynna na Podhalu. Ziemia ta należała do polskiego króla, a w 1770 roku, jeszcze przed pierwszym rozbiorem, została zagarnięta przez Austrię.

Stanislaw_Staszic 663.jpg
Stanisław Staszic - oświeceniowy myśliciel, naiwny polityk

Przez pierwsze dwa stulecia ze względu na niedostępność okolice Zakopanego nie były często odwiedzane, za to chętnie zmyślano legendy na ich temat – o nieznanych zwierzętach zamieszkujących góry czy ukrytych tam niesłychanych skarbach. U zarania XIX wieku zaczęto wreszcie organizować naukowe wyprawy w Tatry.

Jednym z pierwszych badaczy tej ziemi był Stanisław Staszic (1755-1826), a plonem jego pionierskiej ekspedycji w 1805 roku było dzieło "O ziemorództwie Karpatów i innych gór i równin Polski". Potem przyjeżdżali tu m.in. Seweryn Goszczyński (1801-1876) i Wincenty Pol (1807-1872), a także Józef Ignacy Kraszewski (1812-1887). Już wtedy rodziła się legenda Tatr jako enklawy wolności, czego dowodem ich obecność w tekstach poetów, którzy tu nigdy nie byli - Adama Mickiewicza (1798-1855) i Juliusza Słowackiego (1809-1849).

Przewodnicy_tatrzanscy_663_364.jpg
Tytus Chałubiński. Darował Polakom Tatry

W drugiej połowie XIX wieku zachwycony górskim powietrzem lekarz Tytus Chałubiński (1820-1889) prowadził kampanię propagandową na rzecz uznania Zakopanego uzdrowiskiem. Cel osiągnął w 1886 roku. Trzy lata później miejscowość, znajdująca się dotąd w rękach węgierskiej rodziny Homolacsów, została kupiona przez Polaka - hrabiego Władysława Zamoyskiego (1853-1924). Został on zapamiętany jako wielki dobroczyńca Podhala, który ocalił tatrzańskie lasy przed rabunkową wycinką. W 1889 roku stała się ponadto rzecz być może najdonioślejsza - do Zakopanego doprowadzono linię kolejową. Wcześniej półtorej doby jechało się wozami konnymi z Krakowa, potem dojeżdżało się z Chabówki, gdy już dotarła tam kolej. Teraz Zakopane stało się powszechnie dostępne. W ślad za tą zmianą pod Giewont zaczęli ściągać Polacy żądni świeżego powietrza i oszałamiających widoków.

Rafał Malczewski (1892-1965), syn Jacka Malczewskiego (1854-1929), malarz i popularyzator Tatr, w książce "Tatry i Podhale" (1935) pisał: "wraz z torem kolejowym kończy się i Polska, i Europa, i cały wielki świat – ot zaczyna się Zakopane, miejscowość przedziwna i urocza, jedyna na podhalańskiej ziemi, a może i na całym globie. Jakaż bowiem wioska podgórska potrafiła przez szereg lat skupiać wszystko to, co miał naród najlepszego? Były okresy, gdy promieniowała na całą Polskę natężonym życiem kulturalnym przybyszów - najświetniejszych umysłów i najbardziej gorejących serc".

Wierchy-1925---Władysław-Zamoyski-(1853-1924).jpg
Władysław Zamoyski uratował polskie Tatry

Zarazki, artyści i zakopianina

Przybywano do Zakopanego, by, zgodnie z rekomendacją doktora Chałubińskiego, leczyć gruźlicę - u siebie lub członków swojej rodziny. Tak trafił tu m.in. siedmioletni Bronisław Malinowski. "Polacy wiele zawdzięczają gruźlicy" – pisał wiele lat później Witkacy, który jako dziecko właśnie w Zakopanem nawiązał z Malinowskim przyjaźń na całe życie. Staś Ignacy Witkiewicz trafił tu w wieku sześciu lat dzięki swemu ojcu, Stanisławowi Witkiewiczowi, zafascynowanemu podhalańską kulturą ludową.

Dla obywateli Krakowa było Zakopane najzupełniej oczywistym miejscem letnich (i nie tylko letnich) wakacji. Tadeusz Żeleński był tu latem niemal co roku, najpierw jako dobrze zapowiadający się młodzieniec, a potem młody mąż Zofii z domu Pareńskiej, wreszcie jako dojrzały kochanek Ireny Krzywickiej. Bez wątpienia jednak na przełomie wieków XIX i XX nie było słynniejszych gości pod Giewontem niż państwo Przybyszewscy, którzy w rozjazdach między Krakowem i Zakopanem przeżywali w 1899 roku bardzo poważny kryzys małżeński. Czas ten opisuje Joanna Olczak-Ronikier w książce "W ogrodzie pamięci" (2002):

"W tym roku przeobraziło się Zakopane w jakiś uprzywilejowany salon literacki en plein air, w którym wszystko prawie, co zasługuje na zaszczytne miano mózgu społeczeństwa, stawiło się jak jeden mąż... Co dziesiąty człowiek, którego spotykało się na Krupówkach, był jakąś znakomitością - pisano w krakowskim »Czasie«. Współpracownik »Revue des deux mondes«, twórca »Wieczorów florenckich«, stary Julian Klaczko odbywał swoje przejażdżki po Zakopanem w wózku na trzech kółkach, popychany przez służącego. Bawił tu Henryk Sienkiewicz z dziećmi, zaabsorbowany pisaniem »Krzyżaków«, Leon Wyczółkowski, Teodor Axentowicz, Lucjan Rydel, Stefan Żeromski. Ów rok to apogeum Młodej Polski. Roi się więc w Zakopanem od dekadentów. Na werandzie modnej cukierni u Płonki spotkać można Jerzego Żuławskiego - młodego poetę, Macieja Szukiewicza - młodego dramaturga, Tadeusza Żeleńskiego - studenta medycyny. Ośrodkiem zainteresowania są jak zwykle Dagny i Stanisław Przybyszewscy. Wszyscy mówią tylko o nich, co ogromnie denerwuje Sienkiewicza".

witkacy.jpg
Śmierć Witkacego. Serwis specjalny

Socjolog Andrzej Ziemilski w swoim "Cudzie na Kasprowym" (1998) dodaje: "trudno byłoby spotkać gdziekolwiek na świecie tak regularnie wędrujące gromady ludzi twórczych i kabotynów, ludzi czynu i bezpłodnego marzenia, sportowców i pozujących na nich snobów, desperatów szukających tu zdrowia lub tylko ucieczki przed ostatnią z życiowych prób (...). Tu, pod Giewontem, naród rozdarty zaborami i pozbawiony państwa stworzył swym elitom zastępczą, choć jedynie sezonową stolicę".

Już po odzyskaniu niepodległości Witkacy ogłosił artykuł "Demonizm Zakopanego" (1919), w którym na swój sposób odniósł do zagadnienia owej "stołeczności" miejscowości. "Nazywano Zakopane »duchową stolicą Polski«. My nazwalibyśmy je inaczej: generalną wytwórnią specyficznego, zresztą czysto polskiego narkotyku, zakopianiny" – pisał autor "Szewców", a w innym miejscu dodawał: ""w atmosferze Zakopanego (...) unosi się subtelny narkotyk, stokroć gorszy od dymów opium i haszyszowej marmelady". Witkacy, puszczając oko do czytelnika, opisuje klimat i aurę miejscowości jako coś zniewalającego, jako demona, który odziera człowieka z pozorów cywilizacji i każe się objawić jego zwierzęcej naturze, a więc w pewien sposób zredefiniować człowieczeństwo, stawiając je naprzeciw niszczącej, lecz zarazem bardzo inspirującej mocy.

Zakopiański tygiel

Rzeczywiście inspirowano się tym miejscem przez dekady. Tadeusz Boy-Żeleński, zwracając uwagę, że wśród młodopolskich poetów nie było właściwie ani jednego, który by nie napisał wiersza o Tatrach, stworzył umowny podział na Młodą Polskę "tatrzańską" i Młodą Polskę "szatańską" (być może Witkacy swym "Demonizmem..." chciał pogodzić oba nurty?).

Karol_Szymanowski wiki 1200.jpg
Kultura do remontu. Dzieło Karola Szymanowskiego

Polscy kompozytorzy pierwszej połowy XX wieku zachwycali się góralskim graniem, na żywo słuchając w Zakopanem sławnych muzykantów podhalańskich. Modę na góralszczyznę zapoczątkował Stanisław Moniuszko swoją "Halką", potem temat ten podejmowali Władysław Żeleński (ojciec Boya), komponując w 1870 roku uwerturę "W Tatrach", zaraz po nim Zygmunt Noskowski ("Morskie Oko", 1878) czy Ignacy Jan Paderewski (Album Tatrzańskie op. 12, 1883). W sposób najbardziej dojrzały wpływ podhalańskich "nut" objawił się w międzywojennej twórczości Karola Szymanowskiego. Opierając się na muzyce górali, kompozytor napisał nie tylko balet "Harnasie", lecz także sześć mazurków, kwartet smyczkowy, koncert skrzypcowy oraz symfonię.

Zakopane i Podhale, powstałe przed wiekami ze zmieszania rozmaitych kultur i tradycji, w zupełnie naturalny sposób zapraszały twórców do podejmowania góralskich motywów, przeobrażania ich, budowania nowych rzeczy na bazie tego, co wrażliwy obserwator mógł uchwycić wśród tatrzańskich gór, dolin, hal i wiosek. Podobnie jak Szymanowski zachował w swych kompozycjach atmosferę góralszczyzny, nie kopiując jej przecież jeden do jednego, tak samo Stanisław Witkiewicz, zafascynowany budownictwem podhalańskim, stworzył zupełnie nowy styl architektoniczny zwany "zakopiańskim", z którym Zakopane od razu zrosło się tak silnie, jakby wille Koliba, Dom pod Jedlami czy Zofiówka stały tu od zawsze.

górale663.jpg
Rzeczpospolita Zakopiańska – niepodległość w górach

Zapierające dech w piersi widoki zostały oczywiście wzięte na warsztat przez malarzy, m.in. Wojciecha Gersona, Aleksandra Kotsisa, Leona Wyczółkowskiego i Władysława Ślewińskiego. Jan Stanisławski malował Tatry i to samo kazał robić swoim studentom. "Rozeszła się młódź malarska jak ten kierdel baranów i wzdłuż strumieni sterczała sztaluga przy sztaludze. Malowało się od śniadania do obiadu, a następnie od popołudnia do wieczornego zmierzchu" – wspominał malarz Marcin Samlicki (1878-1945).

Prezydent Żeromski i Piłsudski w gaciach

Na krótko Zakopane rzeczywiście stało się stolicą, i to przy udziale pisarza Stefana Żeromskiego (1864-1925). Autor "Przedwiośnia" osiadł pod Giewontem na kilka lat przed wybuchem I wojny światowej. Do roku 1918 aktywnie uczestniczył w działaniach organizacji niepodległościowych, m.in. Naczelnego Komitetu Zakopiańskiego. 13 października 1918 roku, a więc jeszcze przed odzyskaniem niepodległości przez Polskę, na terenie Zakopanego i jego okolic powstał przejściowy twór państwowy - Rzeczpospolita Zakopiańska, która istniała przez 35 dni, a na jej prezydenta wybrano Stefana Żeromskiego. Nieformalnym wiceprezydentem Rzeczpospolitej Zakopiańskiej był zaś Wincenty Szymborski, ojciec Wisławy Szymborskiej.

zeromski polona 1200.jpg
Stefan Żeromski. Pisarz, prezydent, sumienie narodu

Stefan Żeromski jeszcze przed wojną znał się z Józefem Piłsudskim, który wówczas także pomieszkiwał w Zakopanem. Kilka lat przed 1914 rokiem doszło między tą dwójką do pamiętnego spotkania, o którym opowiedział kiedyś w Polskim Radiu historyk Jerzy Roszkowski.


Posłuchaj
12:16 10.02.18 zakopane.mp3 Słowem Niepodległa: Zakopane – jedno z pierwszych miejsc wolnej Polski. Część I (PR, 10.02.2018)

24:02 10.02.18 zakopane2.mp3 Słowem Niepodległa: Zakopane – jedno z pierwszych miejsc wolnej Polski. Część II (PR, 10.02.2018)

22:01 10.02.18 zakopane3.mp3 Słowem Niepodległa: Zakopane – jedno z pierwszych miejsc wolnej Polski. Część III (PR, 10.02.2018)

   

– Pisarz umówił się w Zakopanem z Piłsudskim, który mieszkał w biednej chacie, bo nie było go stać na lepsze lokum – mówił gość audycji w 2018 roku. – Piłsudski przyjął pisarza "w samych gaciach", bo jedyne spodnie, jakie miał, zaniósł do zacerowania. Przyszły marszałek układał pasjansa, przy czym powiedział do Żeromskiego: "jak wyjdzie mi ten pasjans, będę dyktatorem Polski". A Żeromski pomyślał: "taka bieda, siedzi w gaciach, a marzy o niepodległej Polsce" – opowiadał.

Jak wiemy, historia przyznała rację Piłsudskiemu. Być może było coś takiego w tatrzańskim powietrzu w tamtej epoce - zakopianina? - co sprawiało, że pisarz mógł zostać prezydentem najmniejszego polskiego państewka w dziejach, a komendant czasowo pozbawiony spodni mógł prorokować świetlaną przyszłość państwa polskiego o znacznie większych rozmiarach.

***
Korzystałem z następujących źródeł:

  • Maciej Krupa, "Kroniki zakopiańskie", Wołowiec 2015
  • Adrianna D. Sznapik, "Tatrzańska Arkadia. Zakopane jako ośrodek artystyczno-intelektualny od ok. 1880 do 1914 roku", Warszawa 2009
  • Joanna Olczak-Ronikier, "W ogrodzie pamięci", Kraków 2002
  • Rafał Malczewski, "Tatry i Podhale", Warszawa 1995
  • Andrzej Ziemilski, "Cud na Kasprowym", Warszawa 1998
  • Stanisław Ignacy Witkiewicz, "Demonizm Zakopanego", "Echo Tatrzańskie" 1919, nr 19-22
  • Patryk Zakrzewski, "Zakopianina – narkotyk specyficznie polski", culture.pl, 21 lipca 2017

mc

Czytaj także

Filmy i seriale historyczne. Podsumowanie roku 2019

Ostatnia aktualizacja: 21.12.2019 08:00
Ponad sto dwadzieścia odcinków, dziewięć filmów, pięć królowych, trzech Piłsudskich, dwa gangi, jedna caryca, do tego garść rycerzy i żołnierzy obu wojen światowych... A to nie wszystko. Przedstawiamy subiektywny wybór najciekawszych produkcji filmowych opartych na wydarzeniach historycznych.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Filmy i seriale historyczne. Podsumowanie 2020 roku

Ostatnia aktualizacja: 31.12.2020 06:00
Rok 2020 przyniósł światu pandemię koronawirusa SARS-CoV-2, która powstrzymała plany filmowców. Pomimo tego w odchodzącym roku widzowie mogli obejrzeć wiele interesujących premier.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Na faktach, na tle faktów i obok faktów. Filmy i seriale historyczne w 2021 roku

Ostatnia aktualizacja: 31.12.2021 05:55
Po chudym pandemicznym roku 2020 polskie i światowe wytwórnie filmowe i telewizyjne raźno zabrały się do odrabiania strat i dosłownie zarzuciły widzów nowymi produkcjami. Wśród nich nie zabrakło dzieł o tematyce historycznej, choć nie każde z nich wiernie trzyma się prawdy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Filmy i seriale historyczne w 2022 roku. Podsumowanie

Ostatnia aktualizacja: 30.12.2022 05:55
To był bardzo płodny rok dla twórców dzieł kinowych i telewizyjnych opartych na faktach lub czerpiących z historii. Szczególnie zadowoleni mogli być widzowie interesujący się historią najnowszą i latami II wojny światowej, ale wielbiciele dawniejszych epok również mieli w czym wybierać.
rozwiń zwiń